Coraz więcej kotów
Dr Dagny Krauze-Gryz z SGGW zauważa, że o problemie drapieżnictwa kotów mówi się i pisze coraz więcej. Wynika to z faktu, że kotów przybywa - ich liczba jest skorelowana z liczbą ludzi i jednocześnie nie zależy ona od liczby ich ofiar. Badaczka zaznacza zarazem, że tereny rolnicze Polski stanowią ważną ostoję (również w skali Europy) ptaków związanych z krajobrazem rolniczym. Ich liczebność jednak spada, głównie za sprawą zmian zachodzących w gospodarce rolnej.
Według nieoficjalnych danych w Polsce żyje ok. 6 mln kotów. Tylko część z nich to koty typowo domowe, które świat znają zza szyby. Reszta to koty okresowo lub stale przebywające na zewnątrz - wypuszczane na dwór, żyjące "przy domu", albo zdziczałe. Dr Krauze-Gryz zwraca uwagę, że koty na wsi nie są traktowane jak domowe pupile - trzyma się je głównie po to, aby łapały myszy.
"Według naszych obserwacji koty na wsi są często zaniedbane, źle karmione, muszą polować, by przeżyć. Jest to efekt niewiedzy właścicieli lub zwyczajnie ignorowania przez nich potrzeb żywieniowych kotów" - twierdzi dr Żmihorski.
Fot. Pixabay |
Koty to skuteczne drapieżniki
Wiejskie koty przynoszą do domów około 48,1 mln drobnych ssaków (ich faktyczna liczba mieści się w przedziale od 41,2-55,4 mln) oraz 8,9 miliona ptaków (pomiędzy 6,7 a 10,9 mln) każdego roku. Jeszcze więcej zwierząt koty zjadają. Szacunki dotyczące liczby ich ofiar mówią o 583,4 mln ssaków (ich liczba znajduje się w przedziale 505,3-667 mln) oraz 135,7 milionach ptaków (103,9–171,3 mln) w skali roku.
W przypadku ptaków ofiarą kotów padają najczęściej popularne gatunki, które gniazdują w pobliżu ludzkich osiedli. Są to np. wróble, mazurki czy szpaki - gatunki, których liczebność generalnie w Polsce maleje. Na atak kotów narażone są też ptaki zakładające gniazda na ziemi, np. pliszka żółta, skowronek czy pokląskwa. Prowadzone w Anglii badania wskazują, że koty mogą odpowiadać nawet za 30 proc. przypadków śmierci w tamtejszej populacji wróbla. Koty mogą też wpływać na ptaki pośrednio. Badania amerykańskie dowodzą np., że stres wywołany ich obecnością może zmniejszać płodność u ptaków.
Autorzy publikacji przypominają, że w Polsce żyje około 94 mln par lęgowych ptaków (jest to łączna liczba wszystkich gatunków). Wykazali, że koty na wsiach mogą zabijać bardzo duży odsetek z tej liczby. Najwięcej ptaków koty zabijają na wiosnę (apogeum łowów przypada w marcu), a najmniej w listopadzie. To pozwala sądzić, że ofiarami kotów padają ptaki młode, co może ograniczyć produktywność ptasich populacji. Ssaki - głównie gryzonie - padają ofiarą kotów najczęściej jesienią, bo wtedy właśnie jest ich w przyrodzie najwięcej.
Autorzy badania postulują edukowanie właścicieli kotów, którzy niewiele wiedzą o szkodliwości swoich zwierząt. "Sugerujemy też wprowadzenie rozwiązań prawnych, które - podobnie jak w przypadku psów - ograniczyłyby możliwość swobodnego poruszania się kotów i obciążyły właścicieli odpowiedzialnością za szkody w środowisku" - mówi dr Żmihorski.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce, Anna Ślązak www.naukawpolsce.pap.pl, zdjęcia: Pixabay