Logo

Heligan | Zaginione ogrody Kornwalii

Kornwalijskie ogrody są jak zaczarowane. Przyroda jest tak bujna i nasycona zielenią, a pachnie tak świeżo, że każdy oddech potrafi uleczyć. W bezmroźnym klimacie wszystko rośnie szybko… Czasami rośliny są nawet w stanie całkowicie zarosnąć porzucone na zaledwie kilka lat budynki czy mury.

Tak właśnie stało się w pięknym ogrodzie Heligan, w którym ogrodnicy poszli na wojnę i już niestety z niej nie wrócili – w ogrodzie, który na ponad pół wieku zapadł w głęboki sen. Historia Heligan jest nie tylko ciekawa, ale też bardzo wzruszająca – opowiada Katarzyna Bellingham na łamach magazynu Gardeners' World Edycja Polska.

Spis treści
W jakich latach ogrody Heligan były najpiękniejsze? Kto odkrył zaginione ogrody? Jak wyglądał kiedyś ogród kuchenny? Jaki jest teraz? Jak dba się o tradycję w Heligan? Co to jest Melon Yard i Melon House? Kiedy zwiedzać ogród? Ile kosztuje bilet i jak dojechać?


Artykuł pochodzi z magazynu
Gardeners' World. Edycja Polska / Lipiec 2024

W latach 2014-2018 ogród Heligan oraz cała Europa obchodzili setną rocznicę I Wojny Światowej. W tym okresie Ogrody Heligan zmieniły się dramatycznie – z tętniącego życiem ogrodu w stylu edwardiańskim znajdującym się u szczytu swojej świetności w roku 1914, kilka lat później pozostał zaledwie smutny cień.

Gdyby nie zbieg okoliczności, to może do dziś miejsce to spałoby pod kilkumetrową pokrywą roślinności, która pochłaniała piękne wiktoriańskie szklarnie i stylowe budowle ogrodowe.

Pod rozrastającymi się jeżynami i dzikimi rododendronami w gruzach legły rozległe inspekty oraz szklane konstrukcje przystosowane przez dawnych ogrodników do uprawy melonów oraz ananasów. Ale zacznijmy tę fascynującą historię od początku, bo kiedyś pracowało tu aż 80 osób!

Ogród The Jungle w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
W ogrodzie dżunglowym (The Jungle) roślinność tropikalna rozrasta się swobodnie dzięki łagodnemu klimatowi Kornwalii

Lata świetności

W latach 1860–1901, dziedzic John Tremayne i jego żona, Mary Charlotte (córka bajecznie bogatego barona Vivian of Glyn) osobiście nadzorowali rozwój swojej posiadłości Heligan. Jak przystało na wiktoriańskich arystokratów-pasjonatów ogrodnictwa, organizowali i sponsorowali liczne wyprawy łowców roślin i krok po kroku zmieniali swoją posiadłość w kolorowy, bujny raj. Wspierali i opiekowali się nie tylko sporą liczbą pracowników rezydencji oraz ogrodów, ale także trójką swoich dzieci. Młodszy syn, John Tremayne, nazywany przez przyjaciół Jackiem, po śmierci ojca na początku XX wieku odziedziczył nie tylko Heligan, ale także szereg innych nieruchomości w hrabstwach Kornwalii i Devon.

Jack, jako hojny i dobry dziedzic, dbał o swoją rodzinę oraz służbę; za jego czasów ogród kuchenny przeżywał swoje najwspanialsze czasy. Gdy wybuchła I Wojna Światowa, jako emerytowany kapitan batalionu, był jednym z pierwszych właścicieli ziemskich poza Londynem, który zaoferował swoją posiadłość na szpital dla rannych oficerów Królewskiego Korpusu Lotniczego.

Cytrusy w wiktoriańskiej szklarni w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
W wiktoriańskich szklarniach w Heligan uprawia się cytrusy i deserowe winogrona

Jednak to nie powiązania rodziny Tremayne z I Wojną Światową sprawiły, że dziś Zaginione Ogrody Heligan są tak bardzo kojarzone z tamtym okresem. Faktem jest, że samą renowację ogrodu, która miała miejsce w latach 90. XX wieku, podjęto właśnie w imieniu ogrodników z Heligan, z których wielu oddało życie, służąc na frontach po drugiej stronie kanału La Manche.

Palmy w ogrodach Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
Wysokie palmy otaczające rezydencję w Heligan pamiętają jeszcze czasy Johna Tremayne’a

Odkrywanie ogrodów Heligan

Tim Smit, pasjonat archeologii, a na co dzień biznesmen zajmujący się produkcją muzyczną i pisaniem tekstów piosenek, spotkał Johna Willisa (przedstawiciela rodziny Tremayne) w kornwalijskim pubie przy piwie na początku 1990 roku. Opowieści o zarośniętej posiadłości zafascynowały Tima i zaledwie w kilka tygodni później obaj przebijali się maczetami w celu zbadania dziedzictwa Johna.

Podobno już podczas pierwszej wizyty Tim uzależnił się od tajemnic tego miejsca i postanowił, że musi odkryć co się w nim wydarzyło – krok po kroku z ziemi wyłaniały się stare narzędzia ogrodnicze, wiktoriańskie etykiety z nazwami roślin oraz konstrukcje przepięknych oranżerii.

Natychmiast wrócił ze swoim budowlańcem, aby od tego czasu prace eksploracyjne trwały codziennie – Tim oddał swoje serce Heliganowi.

Szczególnym był dla niego moment odkrycia na terenie zdewastowanego ogrodu kuchennego dwóch dawnych toalet ogrodowych, w których na ścianie widniały wyblakłe ołówkowe podpisy byłych ogrodników, a pod kolumną nazwisk data „sierpień 1914” – to zainspirowało Tima do dalszych badań. Dziś ten „Pokój Piorunów” (ang. Thunder Box) uważa się za żywy pomnik historii.

Oryginalne wiktoriańskie sprzęty ogrodnicze z Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
Podczas renowacji ogrodu kuchennego znaleziono wiele oryginalnych wiktoriańskich sprzętów ogrodniczych, m.in. specjalne taczki i cysterny do podlewania
Podwieszany most w ogrodzie dżunglowym w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
Częścią renowacji Heligan było zbudowanie serii podwieszanych mostów w ogrodzie dżunglowym

Ogród kuchenny

Ten w Heligan otoczony jest z jednej strony wysokim żywopłotem z żywotnika olbrzymiego (Thuja plicata), i chociaż jest to całkiem nowe nasadzenie, to większość potężnych palm rosnących przed nim jest oryginalna i wraz z żywopłotem z laurowiśni rosnącym na zachodniej granicy ogrodu pamięta czasy młodości Jacka.

Ogród kuchenny w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
W ogrodzie kuchennym uprawia się w oryginalny wiktoriański sposób dawne odmiany warzyw i kwiatów

Przez środek ogrodu kuchennego przebiega aleja, nad którą rozpościera się długi, podwójny metalowy łuk, po którym ogrodnicy umiejętnie prowadzą kilkanaście odmian jabłoni – cudowny widok wiosną! Po obu stronach łuku są rabaty z pachnącymi kwiatami takimi jak lewkonie, goździki i groszek pachnący – dawniej był to sposób na pozbycie się odoru z przekompostowanego obornika. Ale to jest rekonstrukcja dawnego ogrodu. Niestety, wszystkie ścieżki, łuki i inne elementy małej architektury są zupełnie nowe – z przeszłości pozostała tu jedynie żyzna gleba.

Warto jednak pamiętać, że w ogrodzie kuchennym władzę sprawował dawny Główny Ogrodnik, odpowiedzialny za dostarczanie posiadłości Heligan wszystkich owoców, ziół, kwiatów oraz warzyw potrzebnych w kuchni – dla rodziny, służby i nieustannie odwiedzających dziedzica gości. Dlatego też co roku z niecierpliwością oczekiwano dostawy nowych katalogów nasion, bo uprawiane z nich rarytasy dostarczane na stoły podczas uczt podnosiły prestiż.

Wyjątkowo pracochłonna renowacja ogrodów kuchennych w Heligan w latach 90. XX wieku opierała się na fakcie, iż w 1914 r. zatrudnionych było tu aż 23 pracowników, chociaż najwyżej sześciu było regularnie zatrudnionych jako ogrodnicy. Dlatego te niesamowicie produktywne ogrody, które dziś możemy oglądać, są wyjątkowym, żywym przykładem najlepszych praktyk ogrodniczych i maksymalnej produkcji warzyw, owoców, ziół i kwiatów przez cały rok, co jednak nie byłoby w zwyczaju sto lat temu w posiadłościach tej wielkości.

W rezultacie współczesna reputacja produktywnego Heligan nie opiera się na ścisłym powtórzeniu jego własnej przeszłości (co jest związane z brakiem starych zdjęć czy innych informacji o jego dawnym wyglądzie), ale zakresu umiejętności i upraw, jakie można było wówczas znaleźć w całej Wielkiej Brytanii.

Wszystko to dzięki epickiemu osiągnięciu pierwszego dyrektora ogrodów, który latami zgłębiał badania precyzyjnych technik uprawy ogrodów kuchennych z okresu edwardiańskiego, a także pozyskał setki przeróżnych dawnych odmian owoców, warzyw i ziół.

Uprawy na kwiat cięty w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
W obszernym ogrodzie z roślinami na kwiaty cięte rosną gatunki jednoroczne, byliny i rośliny cebulowe

Niestety, nie znaleziono żadnych zdjęć starego ogrodu kuchennego w Heligan – ani sprzed, ani po roku 1950, kiedy to po kolejnym okresie wojennych zaniedbań z 1940 r. znajdował się już pod opieką jednego jedynego ogrodnika. Podczas II Wojny Światowej działał tutaj internat dla dzieci ewakuowanych z większych miast, więc można sobie z łatwością wyobrazić jak coraz bardziej zarośnięty ogród odkrywały dla siebie stęsknione domu dzieci, takie jak te z „Opowieści z Narnii”.

Odrestaurowana wiktoriańska szklarnia  w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
Odrestaurowane wiktoriańskie szklarnie mieszczą obecnie piękną kolekcję roślinności popularnej w czasach panowania królowej Wiktorii

Podtrzymywanie tradycji

Tutejszą glebę kultywuje się tylko ręcznie, od czasu oczyszczenia jej mechanicznie w latach 1992-93.Nowy system prowadzenia ogrodu, obejmujący regularne stosowanie materii organicznej i częste podwójne kopanie gruntu (w Heligan podtrzymuje się tę tradycję, ale dzisiaj wiemy, że sposób ten nie jest zdrowy dla gleby), obowiązuje ponownie od ponad dwudziestu lat, a uprawy pokrywają sześć dużych kwater i są w rotacyjnym cyklu sześcioletnim – chodzi tu oczywiście o płodozmian.

Do poszczególnych grup warzyw wędrujących po kwaterach w ogrodzie kuchennym według płodozmianu należą:

  1. ziemniaki, a po ich zbiorach uprawia się na tych samych zagonach rośliny kapustne ozime
  2. warzywa korzeniowe
  3. warzywa strączkowe
  4. cebule
  5. dyniowate
  6. pozostałe

Istnieje również siódma kwatera, na której uprawia się truskawki odmiany ‘Royal Sovereign’. Ich wspaniałemu smakowi nie jest w stanie dorównać żadna współczesna odmiana.

Opisany powyżej roczny płodozmian pomaga przerwać cykl ataku szkodników oraz chorób na poszczególne grupy warzyw. Wszystkie rośliny w ogrodzie kuchennym uprawiane są bez stosowania sztucznej chemii.

Ceramiczne dzwony do pędzenia roślin w Heligan w Kornwalii
Fot. Katarzyna Bellingham
Odnalezione podczas renowacji ogrodu ceramiczne dzwony do pędzenia rabarbaru i modraka nadal są używane na terenie ogrodu kuchennego

Melonowy dziedziniec

Przez stare, drewniane drzwi w murze, można przejść z ogrodu kuchennego do tzw. Melon Yardu, gdzie znajdują się liczne inspekty i szklarnie, a także używany dawniej do uprawy melonów Melon House – czyli specjalnie przystosowana szklarnia. Właściwie wszystkie znajdujące się tutaj stare konstrukcje ogrodowe zostały przywrócone z całkowitego zaniedbania do pełnej funkcjonalności – z wyjątkiem trzech starych kotłów, które kiedyś miały na celu ogrzewanie inspektów i szklarni.

Teraz możemy podziwiać wyposażone w oryginalne sprzęty znalezione podczas prac wykopaliskowych przez Tima i jego zespół: starą szopę na narzędzia, szopę na doniczki, domki do uprawy grzybów, przechowalnię owoców i wspomnianą wcześniej toaletę, gdzie dawni ogrodnicy zapisywali swoje nazwiska... a potem wyruszyli na front.

Melon House to jedyna szklarnia, która jest nadal wykorzystywana przez współczesnych ogrodników w Heligan przez cały rok – tradycyjnie do rozmnażania oraz uprawy melonów i ogórków, jednak wcześniej, przez całą zimę i wczesną wiosnę, większość miejsca poświęca się współczesnym technikom rozmnażania czyli kiełkującym w ogromnych ilościach nasionom sianym w lekkich, plastikowych tackach.

Piękna zakrzywiona ściana, która zbiera słońce od południa, zbudowana w dużej mierze z kamienia, od strony południowej została wykonana z cegły, aby lepiej absorbować ciepło i pomagać w dojrzewaniu uprawianym na murach drzewkom i krzewom owocowym. Podczas renowacji odkryto w pobliżu etykiety roślin z nazwami konkretnych odmian, a w starej zaprawie wapiennej wciąż można zobaczyć setki dziur po gwoździach.

Odwiedziny Heligan to jak wycieczka w przeszłość. Spędzając wakacje w Kornwalii nie można przegapić tego magicznego miejsca. Kornwalijskie ogrody warto odwiedzać zwłaszcza wiosną, gdy w rozkwicie są ogromnych rozmiarów magnolie, kamelie i rododendrony – czyli rośliny, z których słynie ta ukochana przez angielskich ogrodników część Wielkiej Brytanii.

To właśnie w tym najdalej wysuniętym na południowy-zachód zakątku wyspy klimat jest tak łagodny, że tutejsze ogrody przypominają dżungle, w których można się zagubić pod ogromnymi liśćmi gunnery olbrzymiej (Gunnera manicata) i między wysokimi jak dęby bambusami.

ZWIEDZANIE Heligan

  • Adres: The Lost Gardens of Heligan Pentewan, St Austell, Kornwalia, PL26 6EN Wielka Brytania www.heligan.com
  • Ogród czynny przez cały rok, w sezonie letnim w godzinach 9.00-18.00 (ostatnie wejście do ogrodu o 16:30)
  • Bilety: Dorośli 24,95 £ Dzieci (5-17 lat) 11,00 £; dzieci poniżej 5 lat – wstęp wolny
  • Dojazd samochodem – kierując się na południe autostradą M5, w Exeter wjedź na A30 w kierunku zachodnim. Na rondzie Bodmin jedź autostradą A391 do St Austell. Z St Austell jedź drogą B3273 w kierunku Mevagissey i podążaj za brązowymi znakami turystycznymi do The Lost Gardens of Heligan.
  • Dojazd rowerem – Zaginione Ogrody są bezpośrednio połączone z trasą nr 3 krajowej sieci rowerowej, zapewniając połączenie z Mevagissey, Pentewan i St Austell.
  • Dojazd autobusem – linia First Kernow 24 i Go Bus Cornwall 23 łączą The Lost Gardens of Heligan z Mevagissey. Przystanek autobusowy jest na terenie parkingu Heligan.

Tekst i zdjęcia tytułowe: Katarzyna Bellingham

  Gardeners' World Edycja Polska 7/2024

Artykuł pochodzi z magazynu
Gardeners' World. Edycja Polska / Lipiec 2024

Autor
Heligan | Zaginione ogrody Kornwalii
Heligan | Zaginione ogrody Kornwalii
Gardeners` World. Edycja Polska

W zielonym ogródku publikowane są wybrane artykuły z magazynu Gardeners' World Polska.

Tagi