Urodlin trójłatkowy (Asimina triloba), znany też pod nazwami asymina trójklapowa, indiański banan lub paw paw, to jedyny gatunek z rodziny flaszowcowatych (Annonaceae) możliwy do uprawy w umiarkowanym kimacie. Pochodzi ze wschodnich Stanów Zjednoczonych aż po kanadyjską prowincję Ontario, w naturze często rośnie nad brzegami rzek.
Jak wygląda urodlin trójłatkowy? Ciekawe liście, kwiaty i wyjątkowe owoce
Nie sposób go pomylić z żadną inną rośliną spotykaną w polskich ogrodach. Młode okazy mają pokrój stożka, w starszym wieku przybiera formę nisko rozgałęzionego drzewa z zaokrągloną koronę lub wysokiego krzewu. Jego znak rozpoznawczy to imponujące, jasnozielone liście. Osiągają do 30 centymetrów długości, mimo to ich owalne blaszki są cienkie i delikatne. W sezonie malowniczo zwisają z pędów, a jesienią przybierają jaskrawy, złocistożółty odcień. Pojawiają się późno, rozpoczynają rozwój dopiero w maju, już po rozpoczęciu kwitnienia. Po roztarciu wydzielają duszny zapach asfaltu, który skutecznie zniechęca szkodniki.
Kwiaty urodlinu o średnicy ok. 5 cm wydają się w stosunku do liści niepozorne. Mają dzwonkowaty kształt, każdy składa się z dokładnie 6 płatków, ułożonych w 3 rzędach. Początkowo są jasnozielone, stopniowo zmieniają kolor na bordowy, a pod koniec kwitnienia stają się czekoladowo brązowe. Wewnątrz kielicha skrywa się żółta kula pręcików zwieńczona pojedynczym słupkiem. Kwitnienie trwa niezwykle długo, ponad miesiąc, od końca kwietnia do czerwca.
Owoce urodlinu pojawiają się dopiero u starszych, co najmniej 6 letnich roślin. Dojrzewają długo, dopiero we wrześniu-październiku. Wyrastają na końcach pędów pojedynczo lub po kilka zrośniętych razem. Każdy z nich osiąga do 15 cm długości i może ważyć 300-400 g! Ich kształt jest dość zróżnicowany: w większości są obłe jak mango, ale zdarzają się też gruszkowate lub podłużne jak krępe banany. Ich skórka jest seledynowa lub żółtawozielona, zaskakująco cienka. Pod nią znajduje się gładki, kremowy miąższ, o konsystencji awokado, intensywnym zapachu wanilii i słodkim smaku porównywanym do mieszanki banana, budyniu waniliowego, mango, ananasa i melona.
Zawierają po kilkanaście sporych, brązowoczarnych nasion. Osiągają pełna dojrzałość dopiero, gdy same opadną. Od tego momentu trzeba je przechowywać w lodówce i spożyć w ciągu kilka dni. Później ich skórka nieestetycznie ciemnieje, a miąższ mięknie i stopniowo traci smakowity zapach. Właśnie z powodu trudności w transporcie i przechowywaniu owoce urodlinu są poza regionami uprawy w USA praktycznie niedostępne w sprzedaży. Na szczęście można je sobie wyhodować we własnym ogrodzie!
Wymagania uprawowe – czyli jak dbać o urodlin, by pięknie rósł?
Wbrew licznym opiniom urodlin jest mrozoodporny, dorosłe drzewa tolerują spadki temperatury poniżej -25°C. Przedtem musi się zadomowić w danym miejscu, więc młode okazy w pierwszych latach uprawy trzeba zabezpieczyć na zimę agrowłókniną. Zimowanie urodlinu w doniczce ma sens tylko w przypadku bardzo młodych sadzonek. Większe, starsze okazy lepiej posadzić od razu do gruntu, a zimą starannie okryć. Dzięki temu szybciej się zakorzenią i rozpoczną bujny wzrost.
Stanowisko dla urodlinu powinno być zaciszne i lekko ocienione. Młode rośliny są szczególnie wrażliwe na silne nasłonecznienie, w pełnym słońcu rosną słabo, a ich liście żółkną i ulegają poparzeniom. Starsze znacznie lepiej znoszą nasłonecznienie, ale i tak nadal preferują półcień. Gleba musi być przepuszczalna, ale umiarkowanie wilgotna, żyzna i bogata w próchnicę. Gatunek jest stosunkowo tolerancyjny, optymalny będzie odczyn od lekko kwaśnego po obojętny (pH 5,0-7,0). Urodlin uwielbia organiczne nawożenie kompostem. Młode okazy wymagają podlewania w okresach suszy. Poza tym jest bezproblemowy, nie wymaga przycinania, ochrony przed chorobami czy szkodnikami.
Kwiaty urodlinu sa zapylane przez ćmy, jednak nasze rodzime gatunki tych owadów odwiedzają je umiarkowanie chętnie. Dla obfitszego owocowania warto wspomóc się ręcznym zapylaniem pędzelkiem. Urodlin jest samopylny, mimo to najlepsze efekty daje posadzenie dwóch okazów tego gatunku. Krzyżowe zapylenie przekłada się na wyższe zbiory.
Pewne zagrożenie stanowią późnowiosenne przymrozki, ale również w tym przypadku urodlin pozytywnie zaskakuje. Część kwiatów jest w stanie przetrwać delikatny mróz, by potem zmienić się w smakowite owoce.
Rozmnażanie urodlinu jest łatwe, niestety staje się możliwe dopiero po latach uprawy. Starsze rośliny chętnie wytwarzają odrosty korzeniowe, które można wykopać i posadzić w nowym miejscu. Alternatywą jest wysiew nasion. Kiełkują bardzo dobrze, pod warunkiem, że nie wyschną. Z tego powodu należy je wysiać wkrótce po wyjęciu z owoców. Uzyskane z nich siewki rozpoczną owocowanie o kilka lat później niż sadzonki z odrostów korzeniowych.
Zastosowanie urodlinu trójłatkowego w ogrodzie i nie tylko
Urodlin to nietypowe drzewo owocowe, roślina ozdobna i jadalna w jednym. W młodym wieku rośnie powoli, ale wzrost kilkuletnich okazów gwałtownie przyspiesza. Warto o tym pamiętać i znaleźć dla niego odpowiednią ilość miejsca w przydomowym ogrodzie lub sadzie. Nawet, gdy jeszcze nie owocuje, zaciekawia nietypowym wyglądem i zachwyca złocistą, jesienną szatą. Jest zaskakująco łatwy w uprawie, nadaje się nie tylko dla kolekcjonerów botanicznych rarytasów.
Owoce urodlinu są przepyszne na surowo, zwłaszcza lekko schłodzone. Można je wykorzystać jako dodatek do deserów, np. lodów, lub rozsmarować ich miąższ na naleśnikach czy pieczywie. nadają się również do wypieków, m. in. jako składnik chleba bananowego (zamiast bananów). Zawierają dużo węglowodanów (ok. 19%), są bogate w magnez, żelazo, mangan, witaminy C i A.
Odmiany urodlinu do uprawy w Polsce
W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie urodlin jest uprawiany w co najmniej kilkudziesięciu odmianach. W Polsce najczęściej dostępny jest po prostu jako gatunek, odmiany sadownicze dopiero zdobywają u nas popularność.
Do polecanych należą m. in. "Potomac", "Sunflower", "Sweet Virginia", "Atwood", "Belle", "Prima", "Georgia", "Pensylvania Golden", "Kentucky Delight", "Convis", "Overleese", "Shenandoah", "Susquehanna", "Wabash", "KSU-„Atwood", "KSU-Benson" i "KSU-„Chappell". Różnią się między sobą wielkością, kształtem i zabarwieniem owoców, terminem kwitnienia i owocowania oraz siłą wzrostu.
Ciekawostki o urodlinie trójłatkowym
Urodlin rodzi drugie co do wielkości jadalne owoce spośród roślin rodzimych dla całego obszaru Stanów Zjednoczonych. Pierwsze miejsce w tym rankingu zajmują dynie.
Nasiona urodlinu zawierają silną neurotoksynę, annonacynę, więc lepiej nie próbować ich chrupać! Spożyte w dużej ilości mogą wywołać objawy podobne do choroby Parkinsona, a nawet śmierć. Na szczęście miąższ owocu można jeść w pełni bezpiecznie, nawet ten, który stykała się bezpośrednio z nasionami.
Zdjęcia: Masayuki Numata / AdobeStock