Czerwone pajączki na tarasie? Oto dlaczego są groźne i jak się ich pozbyć
Natrętne czerwone robaczki na tarasie uprzykrzają Ci czas na nim spędzany? Te małe pajęczaki mogą szybko stać się prawdziwym utrapieniem, wchodząc nawet do domu i rozmnażając się w błyskawicznym tempie. Dowiedz się, czy i dlaczego są groźne oraz jak skutecznie się ich pozbyć, aby Twój taras znów był wolny od niechcianych gości. Odkryj sprawdzone metody i naturalne sposoby na walkę z czerwonymi pajączkami, które pomogą Ci cieszyć się bezpiecznym i przyjemnym otoczeniem.
Czerwone pajączki! Co to tak naprawdę jest?
Czy na Twoim tarasie pojawiły się małe, czerwone robaczki? Nie lekceważ ich obecności! Te niewielkie stworzenia, zwane lądzieniem czerwonatką (łac. Trombidium holosericeum), mogą stać się prawdziwym utrapieniem, jeśli szybko nie podejmiesz odpowiednich działań.
Lądzień czerwonatka jest znana również pod nazwą aksamitka, ze względu na wygląd ciała pajęczaka, które jest pokryte miękkimi włoskami, nadającymi mu aksamitny wygląd. To małe roztocze dorasta zaledwie do 4 mm i charakteryzuje się intensywnie czerwonym kolorem. Posiada dwie pary odnóży, szczękoczułki i szczękonóżki.
Czerwony pajączek na elewacji i tarasie
Lądzień czerwonatka preferuje ciepłe i nasłonecznione miejsca, dlatego najczęściej pojawia się wiosną i latem. Można go spotkać w różnych miejscach, od lasów po tereny rolnicze, ale szczególnie upodobał sobie nasze tarasy, balkony i elewacje. Te małe czerwone robaki często występują w grupach, co czyni je łatwo zauważalnymi. Ważne jest, aby natychmiast rozpocząć walkę z nimi, ponieważ szybko mogą przenieść się z zewnątrz do wnętrza naszych domów, gdzie stają się niechcianym i uciążliwym "gościem".
Czy lądzień czerwonatka jest niebezpieczna?
Pomimo swojego groźnego wyglądu, lądzień czerwonatka nie stanowi zagrożenia ani dla ludzi, ani dla zwierząt. W rzeczywistości są to owady uważane za pożyteczne, żywiące się niektórymi gatunkami szkodników roślin, nawet znacznie większymi od siebie. Ich dieta obejmuje m.in. mszyce, które mogą uszkadzać rośliny w naszych ogrodach.
Niemniej – jak już wspomniano wcześniej – ich obecność w domu może być bardzo uciążliwa. Ze względu na szybkie tempo rozmnażania, lądzień czerwonatka może w krótkim czasie pojawić się w wielu miejscach w naszym mieszkaniu, wprowadzając dyskomfort. Ich intensywny czerwony kolor oraz skłonność do pojawiania się w dużych grupach sprawiają, że są postrzegane jako nieestetyczne i niepożądane w przestrzeni mieszkalnej. Choć nie stanowią bezpośredniego zagrożenia zdrowotnego, ich masowa obecność może być źródłem stresu i niepokoju dla domowników.
Jak pozbyć się lądzieni czerwonatki? Te opryski zadziałają raz dwa!
Aby pozbyć się czerwonych robaków, najlepiej sięgnąć po naturalne, domowe sposoby. Jeśli lądzień czerwonatka pojawił się w Twoim domu, przygotuj oprysk składający się z octu i wody w proporcji 1:2. Do roztworu można dodać kilka kropel płynu do mycia naczyń. Przelej mieszankę do butelki z atomizerem i spryskaj nią miejsca, w których występują czerwone pajęczaki, takie jak taras, balkon, parapety czy ramy okienne. Zabieg ten należy powtarzać przez kilka dni, aż wszystkie robaki wyniosą się z domu.
Na tarasie można też użyć wywaru z pokrzywy lub skrzypu, który również odstrasza lądzienie czerwonatki i inne insekty. Starajmy się też otaczać na balkonach i tarasach roślinami, za których zapachami nie przepadają szkodniki. Są to np. lawenda, kocimiętka, wrotycz, rozmaryn i złocień.
► Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o domowych środkach na uciążliwe insekty, koniecznie przeczytaj ten artykuł: TOP 9 "robaków", które masz w domu | Jak pozbyć się insektów? Jakie preparaty stosować?
Jeśli chcemy być pewni skuteczności, można oczywiście sięgnąć po specjalistyczne środki owadobójcze. Spryskaj nimi miejsca występowania pajęczaków, a szybko uciekną. Ważne jest jednak, aby dokładnie pokryć preparatem wszystkie zakamarki i szczeliny, gdzie mogą się ukrywać, aby maksymalnie zredukować ich populację. Regularne stosowanie tych środków pozwoli utrzymać taras wolny od niechcianych gości przez dłuższy czas.
Zdjęcie tytułowe: Jan, FotoHelin / AdobeStock
Komentarze