Logo
Logo

Tylko tak zapomnicie o wilgoci cieknącej z uszczelek okien. Wcale nie chodzi o ryż, ani sól

Okres zimowy i przedwiosenny to jedne z najbardziej wymagających, jeżeli chodzi o pojawianie się wilgoci. To ona powoduje większość problemów, które wiążą się przede wszystkim z naszym zdrowiem. Tworzy się poprzez silną różnicę temperatur, które panują na dworze i ścierają się z tym, jakie panuje w pomieszczeniu. Niestety nieodpowiednia pielęgnacja, czyszczenie oraz zapobieganie tworzy idealne poletko dla pleśni z rzędu Stachybotrys chartarum. Jest szczególnie niebezpieczna ze względu na wydzielanie mytotoksyn, szkodliwych dla człowieka.

Spis treści
Najlepszy naturalny pochłaniacz wilgoci Jak zapobiegać wilgoci na oknach?

Czyszczenie okien z pojawiającej się pleśni oraz wilgoci, która nagromadza się niemal codziennie to nie lada wyzwanie. Jest dość uporczywe i bardzo utrudnia życie. Dokładne wymycie uszczelek z zarodników grzybów jest niemal niewykonalne, dlatego warto wiedzieć, jak do tego nie doprowadzać. Stosowaliście już wiele pojemników wypełnionych wkładami, które mają zbierać wilgoć? Działają na podobnej zasadzie do tych, które pojawiają się w naszych lodówkach. Mam jednak lepsze, naturalne rozwiązanie, które możecie użyć z kuchennej szafki. Nie tylko będzie pochłaniać wilgoć, ale poradzi sobie z zapachem.

Składnik, który pochłania wilgoć jak gąbka i odświeża powietrze wokół

Wielokrotnie stosowałam wiele specyfików, które obiecywały przenosić złote góry. Niestety tak się nie działo i musiałam uciec się do naturalnych sposobów. To była jedna z lepszych decyzji. Odkąd to zastosowałam, naprawdę mogę spać spokojnie, bez widma porannego wstawania z papierem ręcznikowym w dłoni, najlepiej położonym zaraz obok łóżka.

Biorąc temat bardzo poważnie, szukałam czegoś, co nie tylko pobierze drobne skropliny, ale też zapobiegnie wydobywaniu się nieprzyjemnego zapachu mokrych skroplin. Znajoma zielarka podpowiedziała mi, że najlepszym rozwiązaniem będzie przełożenie gruboliściastej herbaty do woreczka lnianego.

Podłożyłam wypchany woreczek czarną herbatą, którą pozostawiłam w miejscach, gdzie pojawiały się największe pokłady wody. Ten sposób zadziałał lepiej niż ryż czy sól. Dowiedziałam się, ze mogę dodatkowo skropić herbatę olejkiem eukaliptusowym czy cedrowym, aby móc odświeżyć mieszkanie, a dodatkowo zamaskować niechcianą wilgoć. Dobrym pomysłem będzie użycie także jałowej gazy czy bawełnianej ściereczki, która będzie miała nieco rzadszy splot.

Wypróbujcie różnych liści herbat - od zielonej, czarnej, czerwonej po oolong. Nie ograniczajcie się tylko do czarnej. Po użyciu liści sprawdźcie, jak dużo wilgoci zebrały i koniecznie wysuszcie je lub użyjcie nowych.

Jak zapobiegać powstawaniu wilgoci na oknach i ograniczyć skropliny?

Likwidowanie regularne powstającej wilgoci to jedno zadanie, ale drugie to eliminowanie jej powstawania. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, jednak podpowiem wam, jak zminimalizować to ryzyko. Często niepozorne działania pozwoliły znacznie przyczynić się do zmniejszenia skroplin na oknach:

  • pranie róbcie w mniejszych porcjach, aby wywieszone ubrania mogły szybciej wyschnąć - zostawiajcie wolne przestrzenie, aby wilgoć nie gromadziła się i nie zatrzymywała później na oknach,
  • rolety typu dzień-noc - jeżeli wcześniej były mokre od skroplin wody, warto je przetrzeć i delikatnie zdezynfekować. Po przetarciu okien rozłóżcie ponownie rolety, aby mogły swobodnie wyschnąć,
  • gotowanie w kuchni, w której nie są zamontowane okna może być dość trudne - w tym przypadku pamiętajcie o tym, aby na garnkach znajdowały się pokrywki oraz jeżeli to możliwe, włączmy koniecznie okap,
  • nie pozostawiajmy zbyt długo mokrych chodniczków, na których ociekały buty - szybko przetrzyjcie je lub wysuszcie, aby nie gromadzić wilgoci w domu.

Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Evgeniya / AdobeStock

Autor
Tylko tak zapomnicie o wilgoci cieknącej z uszczelek okien. Wcale nie chodzi o ryż, ani sól
Tylko tak zapomnicie o wilgoci cieknącej z uszczelek okien. Wcale nie chodzi o ryż, ani sól
Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia i działkowiczka z pasji, uwielbia dzielić się wielką miłością do małego ROD-os. Nieustannie eksperymentuje w swoim ogrodzie, łącząc tradycyjne metody z nowoczesnymi rozwiązaniami. Jest mistrzynią w znajdowaniu domowych sposobów na ogrodowe problemy, oferując praktyczne i kreatywne rozwiązania. Jej działka to żywe laboratorium, gdzie każdy zakątek jest dowodem na to, że z pasją i wiedzą można stworzyć coś wyjątkowego.

Tagi