Gdy słońce praży, a szklarnia lub tunel zamienia się w piekarnik, pomidory przestają rosnąć, kwiaty opadają, a owoce się nie zawiązują. To znak, że czas działać szybko. Wystarczą dwa banalnie proste triki, które możesz zastosować od razu, by w zaledwie 5 minut obniżyć temperaturę nawet o 5 °C. Co ważne – nie wymagają one żadnego sprzętu ani wydatków. Są jednak skuteczne tylko wtedy, gdy pamiętasz o wentylacji i cieniowaniu.
Oto konkretne sposoby na błyskawiczne ochłodzenie szklarni, zanim będzie za późno.
Pomidory a upały – jak reagują na zbyt wysoką temperaturę?
W upalne dni wnętrze nieosłoniętej szklarni może nagrzać się do ponad 40 °C, a to dla pomidorów zbyt wiele. W takiej temperaturze:
-
kwiaty mogą opadać zanim się zapylą,
-
liście zaczynają więdnąć i przypalać się od słońca,
-
rośliny przestają rosnąć, mimo podlewania.
🟢 Ogrodowa lista zakupów: Co warto kupić w czerwcu? Polecamy: nawozy, preparaty, podłoża, dekoracje, narzędzia i książki
2 szybkie sposoby na obniżenie temperatury w szklarni
Dlatego warto działać prewencyjnie, a gdy już zrobi się za gorąco – mieć w zanadrzu szybkie rozwiązania, które naprawdę działają.
Trik 1: Polej posadzkę – parowanie schłodzi powietrze
To najprostszy, a przy tym zaskakująco skuteczny sposób na szybkie obniżenie temperatury wewnątrz szklarni. Wystarczy zalać podłogę lub podłoże zimną wodą – najlepiej rano lub wczesnym popołudniem, zanim temperatura osiągnie maksimum.
Dlaczego to działa? Gdy woda zaczyna parować, wilgotność powietrza się podnosi, a to pochłania ciepło z otoczenia. W ciągu kilku minut temperatura wewnątrz szklarni może spaść o kilka stopni – nawet o 5 °C, jeśli różnica wilgotności i temperatury jest duża.
Porada! Jeśli w szklarni masz ubite, ziemne podłoże, warto na głównym przejściu ułożyć betonowe płyty lub inny trwały materiał, który będzie można łatwo polewać wodą w upalne dni. Twarda powierzchnia intensywniej oddaje chłód podczas parowania, co zwiększa skuteczność szybkiego chłodzenia powietrza.
Trik 2: Wiadro z zimną wodą lub butelką lodu – punktowe chłodzenie
Drugi sposób to awaryjne rozwiązanie, które możesz zastosować nawet w najgorętszy moment dnia. Wystarczy ustawić w szklarni wiadro z zimną wodą lub – jeszcze lepiej – zamrożoną butelkę z wodą.
Zadziała to jak naturalny klimatyzator – chłodne powietrze będzie stopniowo mieszać się z gorącym, przynosząc miejscową ulgę roślinom. Możesz postawić takie wiadro między rzędami pomidorów, gdzie powietrze krąży najwolniej.
Zapewnij przewiewu i cień – bez nich nawet najlepsze triki nie zadziałają
Szybkie sposoby mają sens tylko wtedy, gdy zadbasz o dwie ważne rzeczy: wentylację i cieniowanie szklarni.
Zamknięta szklarnia działa jak piekarnik. Dlatego w upalne dni konieczne jest otwieranie okien i drzwi po przeciwnych stronach szklarni – tak, by powstał naturalny przeciąg. To pozwala na błyskawiczną wymianę nagrzanego powietrza na chłodniejsze z zewnątrz. Jeśli masz tylko jedno okno – zostaw otwarte drzwi i wspomóż się uchylaniem szyb dachowych.
Najlepiej zadziała siatka cieniująca rozpięta na dachu lub biała agrowłóknina. Można też użyć taniego rozwiązania – rozcieńczonej kredy malarskiej, którą maluje się szyby szklarni. Taki zabieg może obniżyć temperaturę nawet o 7-8 °C i ograniczyć ryzyko poparzeń liści.
Szybko i skutecznie – działaj zanim pomidory ucierpią
Gdy temperatura w szklarni zaczyna rosnąć niebezpiecznie szybko, liczy się każda minuta. Wystarczy połączyć dwa proste triki – zlanie posadzki wodą i ustawienie wiadra z chłodem, by od razu poczuć ulgę. Ale pamiętaj – bez wymiany powietrza i zacienienia te metody będą tylko chwilowym ratunkiem. Zadbaj o całość, a pomidory odwdzięczą się soczystym plonem.
Zdjęcie tytułowe: AI