Nie aksamitka, ani nie cebula. Tylko to sadzę między pomidorami, aby szkodniki uciekły

zagony pomidorów sadzone obok aksamitki

Pomidory to jedne z tych warzyw, które zajmują sporą części działki co roku. W tym sezonie jest to około 40 krzaczków, w tym koktajlowych oraz malinowych, tradycyjnej wielkości. Niektórzy pomyślą, że to spora plantacja, jednak wiem, że w moim domu rodzinnym przerabia się bardzo dużo pomidorów. Robimy z nich zwłaszcza pyszne przeciery, sosy, ketchup oraz chutneye. Do ich przyrządzenia używamy swojego octu jabłkowego, który tworzymy na bazie skórek z jabłek naszego drzewka, które ma już ponad 30 lat. Tradycyjna receptura sprawia, że co roku wychodzi wyśmienicie i nie zmienia go na żaden inny. Pamiętajcie, że to surowiec jest najważniejszy i jego jakość.

Posłuchaj
00:00
2

Z reguły stosowałam grządki podwyższone, jednak od minionego roku zmieniłam to na tradycyjną uprawę w gruncie. Sprawdza się u mnie znacznie lepiej i w dodatku plonowanie jest większe. Dlaczego tak się dzieje? Tutaj jest kilka czynników - przepuszczalność gleby, składniki odżywcze oraz prawidłowa konstrukcja podwyższonych grządek. Wszystko zostało zachowane, jednak jak się okazuje, wygrała poprzednia metoda - sprawdzajcie i eksperymentujcie, w poszukiwaniu tej najlepszej dla was. Co zrobić, aby szkodniki nie imały się waszych zasadzonych pomidorów? Podpowiem wam, że pomogła mi w tym jedna roślina - nie jest nią ani aksamitka, ani cebula. Sprawdźcie poniżej.

Co posadzić zamiast aksamitki i cebuli, aby szkodniki zniknęły z pomidorów?

Przez wiele lat sadziłam aksamitkę oraz cebulę wokół oraz w przestrzeniach między pomidorami. Tak doradzała mi babcia i obecnie mama. To prawda, że sprawdzają się dobrze, jednak nie na tyle wystarczająco, by odstraszyć wszystkich potencjalnych wrogów tej rośliny.

Myślałam, że eksperyment, który przeprowadziłam nie powiedzie się, jednak okazało się zupełnie inaczej. Doskonałym wyborem jest nasturcja, która nie dość, że doskonale pachnie, smakuje, to i odstrasza szkodniki w trybie natychmiastowym. Dodatkowo pielenie jest rzadkie i bardzo niewielkie.

Nasturcja zajmuje przestrzenie między pomidorami i wytwarza swojego rodzaju ekologiczny dywanik, nie kłócąc się ze współwłaścicielem gruntu. Doskonały patent dla wszystkich ogrodników, którzy mierzą się także z larwami glebowymi.

Nasturcję, w trakcie zbiorów pomidora, również "kolekcjonuję" jako płatki kwiatów do wysuszenia na herbatę. Ta symbioza bardzo się opłaca. Nie zapominajcie także o liściach - one również mogą stanowić surowiec dla waszych sałatek czy innych dań.

Czy pomidory lubią kwaśną ziemię?

Pomidory powinniśmy sadzić w przekopanej ziemi, która uprzednio była wzmocniona na jesień poplonem. Najlepiej wzruszyć ją za pomocą wideł oraz łopaty na głębokość około 20-30 cm. To zapewni odpowiednie spulchnienie i możliwość prawidłowego rozwoju korzeni sadzonek pomidorów.

Ziemia powinna mieć odczyn lekko kwaśny - od 5,5- 6,5 pH - to najbardziej optymalna z możliwości. Przed zasadzeniem pomidorów musimy koniecznie odchwaścić podłoże oraz zrobić miejsce pod pomidory - pamiętajcie o palikach, które z pewnością się przydadzą.

Podczas rozwoju rośliny zwróćcie uwagę na liście - jeżeli wcześniej znaleźliście obecność mączniaka czy innych szkodników, warto zastosować oprysk z kiszonego czosnku. Wystarczy, że pokroicie główki na pół i zalejecie przegotowaną wodą. Odstawcie na tydzień i opryskujcie bezpośrednio. To pozwoli na o wiele lepszą akceptację sadzonek w gruncie i podniesie ich odporność.

Zdjęcie tytułowe: Paul Maguire/ AdobeStock

Obserwuj
Autor
Ewa Kwiatkowska Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia, która dzieli się swoją pasją do uprawy roślin i sprawdzonymi poradami.

Artykuły autora Wszyscy autorzy
Tematy
Ciesielska czy rozłupująca? Jaka siekiera do ogrodu?
Komentarze

50+ prezentów na Mikołajki i Boże Narodzenie 2024 r. | Dla ogrodników i ich bliskich
To się przyda
Tagi
Najnowsze treści