Fala upałów spali Twój trawnik? Ten wieczorny rytuał przywróci mu soczystą zieleń

Wieczorna pielęgnacja trawnika

Słońce bez litości przypieka, a trawnik zmienia się w żółtą, szeleszczącą pustynię. Czy naprawdę nic nie da się zrobić? Jest jeden prosty zabieg, który wprowadzony wieczorem może zdziałać cuda. Choć wielu o nim słyszało, niewielu stosuje go w odpowiedni sposób. A to właśnie od detali zależy sukces.

Posłuchaj
00:00

Upały nie tylko wysuszają ziemię – sieją prawdziwe spustoszenie w samej strukturze darni. Gdy przez kilka dni z rzędu nie spadnie ani kropla deszczu, źdźbła zaczynają więdnąć, a ich kolor zmienia się z soczystej zieleni na matowy, słomkowy odcień. To znak, że trawnik traci wodę szybciej, niż jest w stanie ją pobrać z podłoża.

Co się dzieje pod trawnikiem w czasie upału?

Choć widać tylko zeschnięte końcówki trawy, najwięcej dzieje się tuż pod powierzchnią. W upalne dni gleba staje się twarda jak kamień, co uniemożliwia korzeniom pobieranie wody. To właśnie dlatego trawniki na suchych glebach wysychają szybciej, mimo regularnych podlewań. Dodatkowo, stres termiczny sprawia, że rośliny wchodzą w stan obronny – ograniczają wzrost i hamują regenerację. Z zewnątrz może to wyglądać jak efekt niedoboru nawozów, ale problem leży głębiej. Zanim zaczniesz dosypywać kolejne dawki azotu, przyjrzyj się rytmowi podlewania.

🟢 Ogrodowa lista zakupów: Co warto kupić w czerwcu? Polecamy: nawozy, preparaty, podłoża, dekoracje, narzędzia i książki

Najczęstsze błędy – kiedy podlewać, żeby nie zaszkodzić?

Wielu właścicieli ogrodów odruchowo chwyta za zraszacz rano lub w południe. To poważny błąd. Woda w połączeniu z intensywnym słońcem działa jak soczewka – może doprowadzić do poparzeń liści. Co więcej, szybkie parowanie sprawia, że większość wilgoci i tak ulatnia się, zanim dotrze do korzeni.

Inni podlewają krótko, ale często. Taki sposób sprawia, że korzenie rozwijają się płytko, a trawa staje się jeszcze bardziej wrażliwa na suszę. Rozwiązaniem jest zmiana pory dnia i czasu trwania podlewania. I właśnie tu zaczyna się skuteczny rytuał ratunkowy.

Wieczorny rytuał, który działa cuda

Najlepszą porą na podlewanie trawnika w upały jest wieczór, tuż przed zmrokiem. O tej godzinie słońce nie jest już tak agresywne, a parowanie minimalne. Dzięki temu woda ma szansę dotrzeć głęboko i zostać w glebie na dłużej. To poprawia nawodnienie, pobudza regenerację i przywraca elastyczność źdźbeł.

Podlewanie trawnika pod wieczór
Fot. aboutmomentsimages / AdobeStock
Jednorazowy zabieg nie wystarczy. Wieczorne, głębokie podlewanie przez kilka dni z rzędu potrafi odmienić kondycję murawy. Należy jednak pamiętać, by nie zalewać trawnika. Wystarczy nawadniać go raz dziennie przez ok. 20-30 minut, tak aby woda wsiąkła na głębokość 10-15 cm. To pozwoli korzeniom oddychać i rosnąć w głąb.

Jak jeszcze można wspomagać darń w czasie upałów?

Aby przyspieszyć regenerację po upałach, warto połączyć wieczorne podlewanie z innymi zabiegami. Koszenie należy ograniczyć do minimum – przy dłuższych źdźbłach gleba mniej się nagrzewa. Unikaj nawożenia azotowego, ale – jeśli widzisz jednak potrzebę – możesz stosować organiczne preparaty lub odżywki dolistne o niskim stężeniu.

Zdjęcie tytułowe: gudangPIXEL / AdobeStock

Autor
Maja Wiśniewska Maja Wiśniewska

Pasjonatka ogrodnictwa, która chętnie dzieli się swoim doświadczeniem, pisząc praktyczne porady.

Artykuły autora Wszyscy autorzy
Test myjek ciśnieniowych Bosch. Która poradziła sobie z najtrudniejszym brudem?
Komentarze

Darmowy program
Projektowanie Ogrodu
wypróbuj online
Projektowanie ogrodu
Nasz sklep ogrodniczy
Tagi
Najnowsze treści