Dlaczego przerwa w nawożeniu jest konieczna?
Rośliny domowe mają swój naturalny rytm wzrostu, który ściśle wiąże się z ilością światła słonecznego. Jesienią i zimą dzień staje się krótszy, a intensywność światła znacznie spada. To powoduje, że rośliny spowalniają metabolizm i przechodzą w stan spoczynku. Nawóz podany w tym okresie nie zostanie w pełni wykorzystany, a nadmiar składników może wręcz szkodzić – prowadzić do zasolenia podłoża, żółknięcia liści czy zahamowania wzrostu korzeni.
W tym czasie rośliny potrzebują przede wszystkim odpoczynku, stabilnej wilgotności podłoża i odpowiednich warunków świetlnych, a nie dodatkowej dawki minerałów.
Kiedy skończyć z nawożeniem?
Ogólna zasada brzmi: ostatnie nawożenie roślin doniczkowych przeprowadza się pod koniec lata, czyli we wrześniu. To moment, gdy tempo wzrostu zaczyna naturalnie spadać, a roślina przygotowuje się do zimowego spoczynku.
Wyjątek mogą stanowić gatunki zimą aktywne – np. niektóre storczyki czy rośliny kwitnące w chłodniejszej porze roku. Dla nich delikatne zasilanie bywa wskazane, ale zawsze w mniejszych dawkach niż latem.
Co robić zamiast nawożenia jesienią?
Zamiast sięgać po odżywki, warto zadbać o inne aspekty pielęgnacji:
- kontroluj podlewanie – zimą rośliny potrzebują mniej wody, nadmiar szybko prowadzi do gnicia korzeni,
- czyść liście – usuwanie kurzu poprawia fotosyntezę i pozwala lepiej wykorzystać skąpe światło,
- zapewnij odpowiednie stanowisko – przestaw rośliny bliżej okna, ale chroń przed zimnymi przeciągami,
- utrzymuj wilgotność powietrza – ogrzewanie wysusza atmosferę, dlatego warto nawilżać powietrze lub ustawiać rośliny na podstawkach z wodą i kamykami.
Kiedy wrócić do nawożenia?
Nowy sezon nawożenia zaczyna się wiosną, zazwyczaj w marcu lub kwietniu. Wtedy dni się wydłużają, pojawia się więcej światła, a rośliny wchodzą w fazę intensywnego wzrostu. To idealny moment, aby ponownie dostarczyć im niezbędnych składników odżywczych.
Dobrze jest zacząć od mniejszych dawek i stopniowo je zwiększać w miarę, jak roślina nabiera wigoru. Dzięki temu unikniemy szoku i zapewnimy jej stabilny rozwój przez cały sezon.
Zdjęcie tytułowe: luismolinero / AdobeStock