Ekologiczna pielęgnacja trawnika to proces pracochłonny – nie ma co do tego wątpliwości. Osiągnięty dzięki niej efekt nie będzie jednak odbiegał od tego uzyskanego po zastosowaniu nawozów sztucznych. Zyskamy natomiast pewność, że nasz ogród będziemy pielęgnować w zgodzie z naturą.
Ekologiczne nawożenie trawnika
Koszenie trawy to podstawowa czynność każdego, kto posiada nawet najmniejszy skrawek przydomowej zieleni. Po każdym koszeniu zastanawiamy się jednak, co zrobić ze ściętą trawą. Możemy ją oczywiście wyrzucić lub, jeśli mamy możliwość, odłożyć do kompostownika. Tymczasem ścięta trawa, to naturalny nawóz w zasięgu ręki!
Rozdrobnienie pokosu i rozprowadzenie go na powierzchni trawnika zwane jest fachowo mulczowaniem. Takie działanie nie tylko ogranicza ilość wyrzucanych odpadów, ale wspomaga też rozwój darni. Rozkładająca się trawa jest dla gleby źródłem wielu składników odżywczych, m.in. azotu, fosforu i potasu. To jedna z najbardziej naturalnych metod, jakie możemy stosować do pielęgnacji trawnika. Należy jednak pamiętać o kilku zasadach, aby mulczowanie dawało zadowalający efekt.
- Najlepiej w takim zadaniu sprawdzają się kosiarki z wbudowaną funkcją mielenia. Wyposażone są one w specjalne noże, które w trakcie koszenia tną trawę pod dwoma kątami i wyrzucają ją pod kosiarkę. – mówi Grzegorz Kowalczyk, ekspert firmy Krysiak. - Drobno ścięta trawa tworzy ściółkę, która rozkłada się szybko i nie gnije. W sezonie letnim należy jednak pamiętać, aby kosić trawę dość często – co 3-4 dni. Zbyt duża ilość zielonej masy nie ulegnie rozkładowi i będzie ona zalegała na trawniku – dodaje ekspert.
Ekologiczne zwalczanie chwastów
Trawnik to miejsce zabawy dzieci, spędzania wolnego czasu w ciepłe, letnie dni, to też przestrzeń do biegania dla naszych czworonożnych przyjaciół. Już sam ten fakt powinien zniechęcić do stosowania sztucznych środków. Należy pamiętać, że długotrwały kontakt ze sztucznymi nawozami i środkami ochrony roślin, może niekorzystnie odbić się na zdrowiu.
Chcąc pozbyć się chwastów możemy skorzystać z domowych metod, zamiast stosować szybko działające, ale mało przyjazne środowisku herbicydy. Czasochłonnym, ale z pewnością bardziej ekologicznym i niemniej skutecznym sposobem na pozbycie się chwastów jest po prostu ręczne wycinanie ich wraz z korzeniami.
- Ważne, by nie zostawiać wyciętych chwastów na trawniku. Wszystkie pozostałości należy dokładnie posprzątać, a trawę zagrabić. Pozostawione chwasty mogą po opadach deszczu odrosnąć – wspomina ekspert firmy Krysiak.
Naturalnym sposobem na pozbycie się niechcianych roślin w naszym ogrodzie jest użycie nieocenionego octu. Wykonanie mieszanki jest bardzo proste - ocet z wodą należy wymieszać w proporcji 2:1, a następnie opryskać uzyskanym roztworem chwasty. Taki środek, w przeciwieństwie do tych chemicznych, nie szkodzi organizmom żywym, jest biodegradowalny i nie zatruwa gleby.
Pozwól glebie odetchnąć!
Jeśli chcemy, aby nasz przydomowy trawnik rozwijał się jeszcze efektywniej, przynajmniej raz do roku, powinniśmy przeprowadzić wertykulację. Zabieg ten polega na płytkim nacinaniu podłoża za pomocą noży wertykulatora, co pozwala na usunięcie resztek martwej darni, która utrudnia przepuszczanie przez glebę wody. Takie resztki, to tzw. filc, który może przyczyniać się również do rozwoju grzybów i bakterii – nie używajmy więc zebranego materiału do produkcji kompostu.
Dodatkowo, nacinając powierzchnię gleby, usuwamy mech i niszczymy systemy korzeniowe płytko osadzonych chwastów. Dlatego też, zabieg wertykulacji jest niezbędny, jeśli prowadzimy naturalne nawożenie za pomocą ściętej trawy. Wertykulację najlepiej wykonywać pod koniec kwietnia, ewentualnie jesienią. Trawa jest wtedy pobudzona do wzrostu i po zabiegu bez trudu się zagęści.
Źródło: Krysiak