Jak zainstalować system automatycznego nawadniania?

W ogrodach coraz częściej instalowane są systemy automatycznego nawadniania, np. zraszacze. Choć sama instalacja nie jest tania, zapewnia racjonalne zużycie wody i jej oszczędność na poziomie nawet 50%. System może pracować nocą, praktycznie nie wymaga obsługi i może być wykorzystywany w każdym ogrodzie, zarówno małym jak i dużym. Jak go zainstalować?

Posłuchaj
00:00
8

System nawadniania ogrodu

Instalacja tego typu zapewnia racjonalne zużycie wody, ponieważ dozuje odpowiednią jej ilość poszczególnym roślinom i może pracować nocą, gdy parowanie jest mniejsze. System praktycznie nie wymaga też obsługi, gdyż jego pracą kieruje odpowiednio zaprogramowany sterownik.

Ponadto, zamontowane na stałe elementy nawadniające, w przeciwieństwie do popularnych zraszaczy obrotowych czy wahadłowych mocowanych na końcu węża ogrodowego, są w ogrodzie rozmieszczone tak, by nie trzeba ich było co jakiś czas przestawiać.

Instalacja może obejmować całą działkę bądź tylko jej część, np. trawnik. System łatwiej jednak założyć na niezagospodarowanym terenie, gdy nie trzeba ingerować w znajdujące się na nim obiekty, takie jak trawnik czy ułożone już nawierzchnie.

Jak działa system automatycznego nawadniania?

Jednym z najważniejszych elementów zautomatyzowanej instalacji nawadniającej jest sterownik montowany w budynku (np. w garażu lub w piwnicy), który wysyła sygnał do elektrozaworów, znajdujących się w specjalnej skrzynce (tzw. studzience) zakopanej w ogrodzie, w pobliżu rury zasilającej nawadnianie. Elektrozawory w odpowiednim czasie otwierają lub zamykają dopływ wody do danej części ogrodu.

system automatycznego nawadniania urzadzenie.jpg czujnik deszczu.jpg

Systemem automatycznego nawadniania kieruje się za pomocą sterownika. Urządzenie umożliwia zaprogramowanie pory, długości i intensywności podlewania w  sekcjach. Fot. www.tanake.com.pl

Podłączenie do instalacji czujnika deszczu zapobiega uruchamianiu się systemu w czasie opadów. Należy pamiętać, by czujnik umieścić poza zasięgiem zraszaczy. Fot. Hunter Polska


Liczba elektrozaworów jest równa liczbie tzw. sekcji wydzielonych w systemie. Poszczególne sekcje obejmują elementy nawadniające jednego rodzaju – np. zraszacze albo linie kroplujące – i zwykle pracują na zmianę ze względu na znaczny spadek ciśnienia wody podczas podlewania. Uzupełnieniem instalacji są czujniki – deszczu i wilgotności gleby. Dzięki nim nawadnianie nie uruchamia się w czasie opadów lub przy dużej wilgotności podłoża. Elementy systemu łączy się elastycznymi, ciemnymi (aby ograniczyć rozwój glonów) rurami z polietylenu.

Skąd pobierać wodę?

Instalację podłącza się do kranu lub studni z pompą. Dobrze, gdy ujęcie znajduje się w centralnej części ogrodu, bo odległość od źródła wody do jej wylotu powinna być możliwie mała (dla zminimalizowania strat ciśnienia). Gdy studnia zlokalizowana jest na obrzeżach działki, rury prowadzące do zraszaczy są zazwyczaj długie i mają skomplikowany przebieg. Parametry wody w ujęciu (ciśnienie i wydajność) decydują o tym, ile zraszaczy może pracować w tym samym czasie (czyli ile może ich być w jednej sekcji).

zraszacze wynurzalne.jpg

zraszacze wynurzalne 2.jpg

Do nawadniania trawników służą zraszacze wynurzalne, wysuwające się spod ziemi jedynie na czas pracy. Fot. Dreamstime, Perrot

zraszacze obrotowe i wahadlowe.jpg zraszacze obrotowe i wahadlowe2.jpg

Murawę należy podlewać strumieniem rozproszonym. Odpowiednie są do tego zarówno wynurzalne zraszacze obrotowe, jak i wahadłowe. Fot. Gardena

Do wyboru: zraszacze wynurzalne, mikrozraszacze, linie kroplujące

Do nawadniania różnego typu roślinności ogrodowej stosuje się odmienne elementy emitujące wodę. W obrębie trawników idealnie sprawdzają się statyczne, obrotowe lub wahadłowe zraszacze wynurzalne, bo nie utrudniają pracy kosiarką. Zamontowane tuż pod ziemią, wysuwają się tylko pod wpływem ciśnienia wody. Trzeba jednak uważać, by nie uszkodzić ich podczas aeracji murawy. W gęstwinie roślin z powodzeniem stosuje się tańsze modele niewynurzalne – sztywne rury wystające ponad poziom gruntu.

Zraszacze mają określony promień zasięgu i regulowany kąt podlewania. Urządzenia należy rozmieścić tak, by nie spryskiwały murów i ścieżek. Odległość między nimi powinna być równa mniej więcej połowie średnicy ich zasięgu, w przeciwnym razie nawadnianie danej powierzchni nie będzie równomierne. W jednej sekcji nie należy montować zraszaczy statycznych i ruchomych.

Na klombach, w ogródkach skalnych i warzywnikach niezastąpione są mikrozraszacze, które łatwo zdemontować na czas prac ogrodowych. Ich głowice osadzone są na 30 cm szpilach i dzięki specjalnym zaworkom wytwarzają mgiełkę. Urządzenia umieszcza się przy gruncie, są więc odpowiednie w przypadku roślin, które nie lubią podlewania z góry. Taki sposób emitowania wody zapewnia bardzo efektywne nawadnianie.

linie kroplujace.jpg linie kroplujace 2.jpg

W miejscach, gdzie nie używa się kosiarki (np. wśród roślin), można z powodzeniem zastosować linie kroplujące, które dostarczają wodę bezpośrednio do gruntu, nie mocząc liści. Fot. www.tanake.com.pl, L. Jampolska

Na rabatach, wzdłuż żywopłotów i na wąskich fragmentach działek najlepiej sprawdzają się linie kroplujące – rury z polietylenu, z otworami, przez które sączy się woda. Układane są na ziemi i przykrywane warstwą kory. Trzeba tylko pamiętać, by zamaskowanych rur nie uszkodzić podczas prac w ogrodzie. Woda trafia prosto do korzeni, nie mocząc liści. Linie kroplujące dostępne są z emiterami o różnym wydatku wody, można więc dobrać je odpowiednio do wymagań roślin.

Samodzielne wykonanie systemu automatycznego nawadniania?

Najlepiej skorzystać z pomocy fachowców. Projekt i montaż automatycznego nawadniania zwykle zamawia się w wyspecjalizowanej firmie – warto to zrobić szczególnie wtedy, gdy teren jest duży i podlewane mają być rozmaite grupy roślin, o różnych wymaganiach (trawnik, rabaty, grupy krzewów itp.).

Montaż wykonywany przez profesjonalistów oznacza udzielenie gwarancji na działanie instalacji. Tzw. systemy do samodzielnego montażu, ze sterownikiem mocowanym bezpośrednio na zaworze (a nie w budynku), nadają się tylko do małych ogrodów, w których wydziela się 1–2 sekcje.

Do powstania projektu nawadniania potrzebny jest plan działki, na którym zaznacza się punkt poboru wody, roślinność oraz rozmaite obiekty (budowle, nawierzchnie – wszystko, co może przeszkadzać w prowadzeniu rurociągu lub podlewaniu roślin). W projekcie powinny być zawarte informacje na temat średnicy rur i rodzaju zraszaczy (typ, promień zasięgu itd.). Określona zastaje też liczba i zasięg sekcji.

montaz systemu nawadniajacego.jpg

Podczas montażu systemu w obrębie istniejącego trawnika, usuwane płaty darni odkłada się na folię, a po zakończeniu prac – układa z powrotem na swoim miejscu. Tak samo należy postępować z ziemią wydobytą z rowków. Fot. Ano Rosa

Montaż systemu: krok po kroku

  • Rozłożenie wszystkich części instalacji w terenie – w miejscach, gdzie mają być one wkopane – i połączenie ze sobą elementów. Dzięki temu łatwo sprawdzić, czy system jest kompletny.
  • Utworzenie w gruncie rowków o głębokości 20–40 cm. Jeżeli instalacja odbywa się w obrębie istniejącego trawnika, w miejscu planowanych wykopów zdejmuje się pasy darni (np. za pomocą szpadla) i układa na folii wzdłuż wykopów (tak by później móc ułożyć je w tym samym miejscu). Wydobytą ziemię również umieszcza się na folii.
  • Zamontowanie w wykopach rur, zraszaczy wynurzalnych i studzienki z elektrozaworami. Zraszacze i skrzynkę należy umieścić na 10-cm warstwie żwiru. Studzienka powinna być dobrze wypoziomowana i obsypana dodatkowo piaskiem.
  • Sprawdzenie działania systemu i zasypanie rowków. Grunt należy starannie ubić – jego osiadanie można przyspieszyć, poprzez polanie wodą.
  • Podłączenie pozostałych zraszaczy i linii kroplujących.
  • Regulacja zasięgu zraszaczy i zaprogramowanie sterownika.

Jak zapewnić sprawność systemu?

Jesienią instalację należy wyłączyć i zabezpieczyć przed mrozem, wykorzystując w tym celu kompresor, za pomocą którego system przedmuchuje się sprężonym powietrzem, usuwając z rur pozostałości wody, bądź stosując zawory odwadniające, odprowadzające wodę z instalacji po każdym cyklu nawadniania.

W poszczególnych sekcjach montuje się oddzielne zawory odwadniające, umieszczając je w jak najniższym miejscu systemu. Wiosną przed uruchomieniem nawadniania należy wyregulować zasięg zraszaczy, przeczyścić dysze oraz wykonać przegląd elektrozaworów (zanieczyszczenia znajdujące się w wodzie mogą je zablokować).

projekt zraszacze.jpg

Część graficzna projektu nawadniania obrazuje kąt pracy poszczególnych zraszaczy. W narożnikach murawy ustawia się go zwykle na 90°, a np. wzdłuż boków trawnika na 180°. Fot. Gardena

Jak efektywnie podlewać rośliny?

Rzadko i obficie, czy często i po trochu? Najwydajniejsze jest obfite podlewanie ogrodu raz na kilka dni. Nie ma sensu robić tego często, niewielką ilością wody, bo szybko wyparuje bez pożytku dla roślin.

Wyjątek stanowi zieleń na glebie piaszczystej (która łatwo przepuszcza wodę) – podlewamy ją częściej, dostarczając mniejsze dawki wody. Podłoże gliniaste jest trudno przesiąkliwe, więc wodę należy dostarczać rzadziej, za to w większych dawkach.

Rano, w południe, a może wieczorem? Najlepiej podlewać we wczesnych godzinach porannych (nawet o 3–5 rano), gdy wodociąg nie jest obciążony, a woda paruje wolniej. Przy silnym słońcu, krople utrzymujące się na liściach mogą spowodować ich poparzenie. Poza tym, gdy na rozgrzane rośliny pada zimna woda z wodociągu, doznają szoku termicznego. Wieczorne nawadnianie sprzyja zaś rozwojowi chorób grzybowych, jeśli zmoczy się nadziemne części roślin.

Szybko czy powoli? Zalecaną dawkę najlepiej dystrybuować powoli, by zdążyła wsiąknąć i dotrzeć do korzeni. Podczas podlewania wężem ogrodowym zazwyczaj brakuje na to cierpliwości, ponadto woda płynie silnym, punktowym strumieniem i spływa po powierzchni gleby, powodując jej zaskorupienie.

montaz zraszaczy1.jpg montaz zraszaczy 2.jpg

Po wykonaniu wykopów, układa się w nich rury oraz montuje zraszacze wynurzalne i tzw. studzienkę z elektrozaworami. Fot. www.ogrodnik.slupsk.pl

Ile kosztuje założenie systemu automatycznego nawadniania?

Koszt założenia systemu automatycznego nawadniania zależy od wielkości ogrodu (im teren jest większy, tym cena za każdy metr niższa) oraz ukształtowania jego powierzchni. Na działce wielkości ok. 1000 m2 będzie to wydatek kilkunastu tysięcy złotych – wliczając zarówno cenę materiałów, jak i robocizny. Pamiętajmy, że koszty podlewania można ograniczyć poprzez czerpanie wody z własnej studni.

BudujemyDom.pl
Źródło: Magazyn Budujemy Dom 5/2015
zdjęcie tytułowe: Dreamstime
Obserwuj
Autor
Budujemy Dom Budujemy Dom

Największy w Polsce budowlany portal internetowy i miesięcznik dla budujących i remontujących dom.

Artykuły autora Wszyscy autorzy
Tematy
Więcej na ten temat
50+ prezentów na Mikołajki i Boże Narodzenie 2024 r. | Dla ogrodników i ich bliskich
Komentarze

Sekrety pięknych storczyków. Eksperci radzą, jakie produkty wybrać do codziennej pielęgnacji
To się przyda
Tagi
Najnowsze treści