Plastry miodu
Wielokątne płyty betonowe Polbruk Exa
Płyta Exa swoim wyglądem przypomina plastry miodu. Ten kształt jest niezwykle popularny w dzisiejszej architekturze. Zastosowano go w wielu nowoczesnych budynkach, m.in. na elewacji instytutu naukowego La Trobe w Melbourne, sklepu z meblami w brazylijskim San Paulo, a w Polsce - Galerii Warmińskiej w Olsztynie. Stał się on również inspiracją dla projektantów National Aquatics Center Water Cube, czyli pływalni, którą wzniesiono specjalnie na igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2008 roku.
Doskonale sprawdza się również jako wzór nawierzchni tarasu przy nowoczesnym domu. Tym bardziej, że Exa nie jest klasycznym heksagonen. Jej kształt został nieco zmodyfikowany poprzez zastosowanie różnej długości krawędzi. Nadaje to płycie dynamizmu i niepowtarzalnego wyglądu. Exa występuje w modnym kolorze taupe (mokka-stalowo-biały) i folk (szaro-biały) oraz posiada grubość 4,5 cm. Polecana jest jako nawierzchnia tarasowa. Najłatwiej ułożyć ją metodą na sucho, którą możemy zastosować także przy układaniu innych płyt tarasowych.
Płyta Exa to ciekawa alternatywa dla większości płyt tarasowych, które posiadają prostokątny lub kwadratowy kształt. Ze względu na swoją oryginalną formę stwarza więcej możliwości aranżacyjnych. |
KROK PO KROKU
Zbuduj taras z plastrów miodu
Jak przygotować się do budowy tarasu?
Wykonanie nawierzchni tarasu metodą na sucho polega na ułożeniu płyt bezpośrednio na następujących po sobie dwóch warstwach suchej podbudowy – kruszywa naturalnego oraz podsypki piaskowej lub piaskowo-cementowej.
Zanim jednak przystąpimy do tej czynności, musimy wyznaczyć rozmiar przyszłego tarasu. Im większa jest jego powierzchnia, tym więcej pracy trzeba włożyć w jego wykonanie – konieczne jest prawidłowe wytyczenie spadków, niezbędnych do odprowadzania wody opadowej w kierunku ogrodu, a w przypadku dużych tarasów – odwodnienia liniowego. Przyjmuje się, że na każdy metr długości nawierzchni spadek (nachylenie) powinien wynosić od 0,5 do 3 cm.
Gdy już podejmiemy decyzję o wymiarach tarasu, należy go odwzorować w terenie. Dokonujemy tego poprzez wbicie w ziemię palików i rozciągnięcie pomiędzy nimi sznurka. Alternatywą są metalowe szpilki połączone żyłką. Przy ich pomocy wyznaczymy nie tylko granicę, ale również wysokość zabudowy. Ważne na tym etapie jest dobranie odpowiedniej długości i szerokości płyt w celu uniknięcia konieczności ich docinania. To zdecydowanie ułatwia pracę. Dobrym pomysłem jest również montaż krawężników, które wyznaczą granice tarasu.
Zaczynamy budowę
Pierwszą czynnością na tym etapie jest wybranie ziemi rodzimej na głębokość od 20 do 30 cm poniżej planowanego poziomu tarasu. Oczywiście, żeby układanie pozostałych warstw było łatwe, powinniśmy usunąć z gruntu wszelkie przeszkody. Zwykle są to korzenie i większe kamienie.
Następnie ubijamy grunt. Na tym etapie pamiętajmy również o wykonaniu odpowiednich spadków, zaś jeśli chcemy ustabilizować grunt – możemy rozłożyć geowłókninę przed wykonaniem podbudowy. Tę wykonujemy ze żwiru, tłucznia lub grysu, a następnie ubijamy aż do uzyskania odpowiedniego zagęszczenia. Jej grubość powinna się mieścić w przedziale od 10 do 20 cm.
Gdy już zakończymy ten etap, wykonujemy kolejną warstwę podbudowy, czyli podsypkę o grubości od 3 do 5 cm. Tu do wyboru mamy piasek płukany lub piasek z cementem, który po wysypaniu należy wyrównać za pomocą łaty brukarskiej. Jej zadaniem jest wyrównanie podłoża oraz zapewnienie dobrego osadzenia płyt nawierzchniowych. Oczywiście cały czas musimy pamiętać o zachowaniu wcześniej wytyczonych spadków. Podsypka to ostatni etap przygotowań do ułożenia właściwej nawierzchni.
Ostatnia prosta
Płyty układamy na wcześniej stworzonej podbudowie i dobijamy gumowym młotkiem, żeby osadziły się w podsypce. Na tym etapie prac trzeba pamiętać o zachowaniu odpowiednich odstępów pomiędzy poszczególnymi elementami (wynoszą one minimum 7 mm). Płyty układamy zawsze od boków w kierunku środka przyszłego tarasu. Warto przy tym zwrócić uwagę na ich kolorystykę. Rekomenduje się układanie obok siebie płyt o zbliżonym odcieniu, tak żeby ewentualne przejścia tonalne były mniej widoczne. W przypadku większych tarasów dla uzyskania właściwej gry kolorów układanej nawierzchni kostkę lub płyty, należy układać, mieszając ją z trzech różnych palet.
Ostatnią czynnością przy budowie tarasu z płyt betonowych jest utrwalanie. Polega ono na wmiataniu piasku płukanego pomiędzy szczeliny i polewaniu go wodą aż do uzyskania odpowiedniego efektu. Pamiętajmy, że musi on być wolny od zabrudzeń, gdyż w ten sposób nie ryzykujemy, że w przestrzeniach między płytami wyrosną mchy lub inne rośliny. Gdy nie mamy takiej pewności, dobrą alternatywą dla tradycyjnego piasku jest piasek polimerowy, na przykład DR + NextGel.
- Jest on skuteczniejszy, daje lepszy efekt estetyczno-wizualny oraz ułatwia bieżące utrzymanie. Poza tym spoiny wykonane ze zwykłego piasku lubią pękać. Są podatne na wypłukiwanie oraz wywiewanie przez wiatr. Obniża to walory estetyczne nawierzchni, a także sprawia, że musi być ona częściej konserwowana, a spoiwo regularnie uzupełniane – tłumaczy Krzysztof Wilk, Główny Technolog z Polbruk.
Wypełnienie spoin pomiędzy elementami to ostatni etap prac nad tarasem. W następnym sezonie płyty warto zaimpregnować za pomocą specjalnego środka, co sprawi, że ich znakomity wygląd będzie się utrzymywał przez długi czas. Dzięki impregnacji będą one odporne na wnikanie zabrudzeń z oleju, osadu ze spalin czy zabrudzeń spożywczych. Kostkę należy konserwować zgodnie z wytycznymi producenta.
03/25/2020
Źródło: Polbruk