Dlaczego rośliny marnieją mimo zimowej ochrony
Wielu ogrodników zakłada, że jeśli roślina zostanie owinięta agrowłókniną, słomą lub igliwiem, to na pewno przetrwa. Tymczasem zbyt szczelne, zbyt wczesne lub zupełnie niepotrzebne okrywanie potrafi wyrządzić więcej szkody niż niskie temperatury.
Roślina, która nie zdąży naturalnie się zahartować, traci odporność i źle znosi pierwszy większy mróz. Częstym problemem jest również brak przewiewu. Jeśli pod okryciem gromadzi się wilgoć, a powietrze nie ma ujścia, roślina zaczyna gnić, chorować, a pąki – które miały być chronione – zamierają.
Kiedy okrywanie ma sens, a kiedy tylko szkodzi
Okrywanie jest naprawdę potrzebne młodym roślinom, gatunkom pochodzącym z cieplejszych stref klimatycznych oraz krzewom zimozielonym wrażliwym na zimowy wiatr. Młode hortensje, róże i rododendrony bez osłony często mogą odczuć skutki mrozu lub wysuszenia zimowego, dlatego ich zabezpieczenie to rozsądny krok.
Z kolei rośliny dorosłe, dobrze ukorzenione, odporne na lokalne warunki, bardzo często poradzą sobie bez żadnej pomocy. Nadgorliwość ogrodników bywa dla nich większym zagrożeniem niż mróz.
Najczęstsze błędy podczas okrywania roślin
Okrywanie zbyt wcześnie
To poważny problem, bo roślina musi najpierw przejść proces hartowania. Zabezpieczenie jej, zanim temperatury spadną trwale poniżej zera, utrudnia naturalne przygotowanie do zimy, co później odbija się na jej kondycji.
Osłanianie roślin czarnym materiałem
Jednym z najgorszych pomysłów jest okrywanie roślin czarnym materiałem (patrz na zdjęcie główne artykułu), na przykład czarną agrowłókniną lub grubą tkaniną techniczną. Taki materiał mocno nagrzewa się w słońcu, przez co w ciągu dnia temperatura pod osłoną może być zdecydowanie zbyt wysoka, a nocą gwałtownie spada. Takie skrajne wahania są dla roślin bardzo stresujące, sprzyjają pękaniu kory, uszkodzeniom pąków i zbyt wczesnemu ruszaniu wegetacji, która potem przemarza przy kolejnym ochłodzeniu. Dodatkowo czarny, gęsty materiał często ogranicza przepływ powietrza, co zwiększa ryzyko chorób grzybowych.
Zakrywanie roślin „szczelnie”, łącznie z wierzchołkiem
Krzewy zimozielone potrzebują światła i przepływu powietrza. Kiedy przykrywasz je jak całkowity namiot, narażasz je na osłabienie, przebarwienia i wysuszenie. Lepiej zastosować parawan ochronny, który chroni przed wiatrem, ale nie ogranicza dostępu do światła.
Stosowanie folii
Folia zatrzymuje wilgoć i nie przepuszcza powietrza. Efekt? Zaparzenie, grzyby, pleśń, gnicie pędów. Roślina pod folią dosłownie dusi się zimą, szczególnie jeśli okrycie jest ciasno związane wokół pędów.
Okrywanie roślin, które wcale tego nie potrzebują
Wiele gatunków jest mrozoodpornych. Przyzwyczajenie do „okrywania wszystkiego” prowadzi do przegrzania i gnicia pędów. Zimą nie każda roślina wymaga ingerencji – czasem najlepszą ochroną jest spokój.
Jak prawidłowo okrywać rośliny zimą?
- Poczekaj, aż temperatura utrzyma się poniżej zera. To oznacza, że roślina jest zahartowana i nie ucierpi z powodu zbyt wczesnej izolacji.
- Używaj materiałów oddychających – najlepsza jest biała agrowłóknina zimowa, gałązki iglaków, ściółka lub słoma. Te materiały chronią przed zimnem, a równocześnie pozwalają roślinie „oddychać”.
- Nie zakrywaj roślin całkowicie, szczególnie zimozielonych. Osłoń je od strony wiatru, ale pozostaw możliwość dostępu światła i powietrza.
- Kopczykuj podstawę roślin, zwłaszcza róż i hortensji. Warstwa luźnej ziemi lub ściółki skutecznie chroni system korzeniowy, który jest najważniejszy w przetrwaniu zimy.
- Zastanów się, czy okrycie jest konieczne. Jeśli roślina rośnie u ciebie od lat i świetnie znosi zimy – pozwól jej działać zgodnie z naturą.
Zdjęcie tytułowe: Georgy Dzyura / Adobe Stock