Dlaczego poranek to najlepszy czas na podlewanie?
Gdy podlewasz w godzinach porannych, ziemia jest jeszcze chłodna, powietrze zwykle spokojne, promienie słońca nie doskwierają i nawet część owadów jeszcze śpi. W takich warunkach podlewanie jest najwygodniejsze, a woda powoli wsiąka w glebę i trafia dokładnie tam, gdzie trzeba – do korzeni, gdzie rośliny mogą skutecznie z niej korzystać zanim nadejdzie upał, a wraz z nim parowanie i niepotrzebne straty wilgoci.
Dlaczego zalegająca nocą woda na liściach jest problemem?
Kolejnym powodem, dla którego powinniśmy podlewać z rana, a nie w innych godzinach jest to, że ciepło i wilgoć na liściach (szczególnie nocą) to wymarzone warunki dla grzybów. Mączniak prawdziwy, szara pleśń, rdza czy fytoftoroza rozwijają się szybciej, gdy rośliny są podlane wieczorem i nie zdążą obeschnąć.
🟢 Ogrodowa lista zakupów: Co warto kupić w czerwcu? Polecamy: nawozy, preparaty, podłoża, dekoracje, narzędzia i książki
Nie musisz wstawać o świcie – które godziny są najlepsze?
Wbrew pozorom nie musisz wstawać o piątej. Najlepszy czas na podlewanie to godziny od 6:00 do 9:00 rano. Gleba ma wtedy optymalne warunki, a Ty możesz spokojnie zadbać o rośliny przed pracą czy śniadaniem.
Jak podlewać z rana, żeby miało to sens?
Oprócz pory dnia znaczenie ma też to, w jaki sposób podajesz wodę:
- Woda powinna trafiać prosto pod roślinę, nie na jej liście. To ogranicza straty, wzmacnia korzenie i poprawia strukturę gleby.
- Lepiej podlewać rzadziej, ale głębiej – tak, by wilgoć dotarła do systemu korzeniowego.
- Jeśli korzystasz ze zraszaczy, ustaw je tak, by działały wcześnie rano. Jeszcze lepiej sprawdzi się system kropelkowy, który dostarcza wodę powoli, precyzyjnie i bez strat.
Zdjęcie tytułowe: Mariusz Blach / AdobeStock