Skąd w ogrodzie dziury? Jak rozpoznać zwierzęce kryjówki?
Dla zwierząt korytarze i nory w ziemi to znacznie więcej niż tylko schronienie. To ich domy, miejsca wychowywania młodych, zimowe kryjówki oraz spiżarnie, w których gromadzą pożywienie. Dla wielu gatunków podziemne tunele są też naturalną ochroną przed drapieżnikami i niekorzystnymi warunkami pogodowymi – od mrozu po upały.
Niektóre zwierzęta korzystają z nor przez cały rok, stale je powiększając i rozbudowując, inne zamieszkują je tylko sezonowo, np. w czasie lęgów lub hibernacji. Ważne jest także to, że wiele gatunków nie kopie wszystkiego od zera – chętnie zajmuje opuszczone nory innych zwierząt, adaptując je do własnych potrzeb.
Rodzaj otworu, jego wielkość, kształt, ilość wyrzuconej ziemi i położenie mówią bardzo dużo o tym, kto jest sprawcą. Czasami wystarczy tylko rzut oka, aby odróżnić nory gryzoni od tych należących do lisa.
Jakie zwierzęta "dziurawią" nasze rabaty i trawniki?
Okazuje się, że jest ich całkiem sporo – od klasycznych kretów po mniej oczywiste lisy, a każdy z nich zostawia trochę inne dziury w ziemi.
Krety – podziemni mistrzowie inżynierii
Krety żyją niemal wyłącznie pod ziemią, drążąc rozległą sieć korytarzy w poszukiwaniu dżdżownic i larw. Ich działalność jest pożyteczna dla gleby, ale problematyczna dla trawnika czy rabat.
Najczęściej obecność kreta zdradzają kopce ziemi o średnicy 20-30 cm i wysokości nawet do 20 cm, spod których biegną główne korytarze o średnicy 5-7 cm. Jednak nie zawsze widać charakterystyczne stożki ziemi – kret potrafi też tworzyć wejścia do tuneli bez widocznego kopca, zwłaszcza w miejscach, gdzie ziemia jest lekka lub była wcześniej spulchniona, np. na rabatach. Takie otwory mają średnicę około 5-7 cm i prowadzą w głąb do rozległej sieci podziemnych korytarzy.
Nornice i karczowniki – mali, ale groźni mieszkańcy ogrodu
Nornice i karczowniki to niewielkie gryzonie ale o wielkiccha zapędach. Tworzą dość spore, podziemne systemy tuneli tuż pod powierzchnią ziemi. Mogą wyrządzić ogromne szkody, bo żywią się korzeniami i cebulami roślin.
Otwory wejściowe są okrągłe, o średnicy 3-5 cm, czyste i zwykle bez widocznej wyrzuconej ziemi. Często znajdują się blisko siebie. Prowadzą do gęstej sieci korytarzy, które biegną na głębokości 5-20 cm pod powierzchnią. Często widać ścieżki z ubitej ziemi, prowadzące między wejściami do nor.
Dzikie myszy – mali mieszkańcy ogrodu
Dzikie myszy, zwłaszcza myszy polne i myszy leśne, potrafią drążyć w ziemi niewielkie nory, które służą im jako schronienie i miejsce gniazdowania. Często wybierają zakątki przy krzewach, pniach drzew lub ogrodzeniach, gdzie czują się bezpiecznie przed drapieżnikami. W podziemnych komorach gromadzą zapasy na zimę i wychowują młode, ale ich działalność jest znacznie mniej inwazyjna niż w przypadku nornic czy karczowników.
Wejścia do nor myszy są bardzo małe, o średnicy 2-3 cm, zwykle w miejscach osłoniętych i porośniętych trawą. Otwory są czyste, a korytarze krótkie i proste, prowadzą do małych komór mieszkalnych, a nie do rozległych systemów tuneli.
Owady ziemne – małe otwory, duże kolonie
Niektóre owady, jak osy ziemne czy trzmiele, budują swoje gniazda pod powierzchnią ziemi. Choć są małe, mogą tworzyć całe korytarze i komory lęgowe.
Wejścia do gniazd to niewielkie, idealnie okrągłe otwory o średnicy 1-2 cm w suchych, piaszczystych miejscach. Często widać przed nimi ślady wyrzuconej ziemi lub piasku.
Lisy – mieszkańcy ustronnych zakątków
Lisy nie są typowymi gośćmi w ogrodach, ale warto o nich wspomnieć, ponieważ też tworzą dziury i tunele. Pojawiają się tylko na większych, oddalonych od innych zabudowań działkach, na których panuje względny spokój – np. nie ma psów, głośniejszych prac itp. Zwierzęta te wybierają miejsca nierówne, przy płotach lub przy zaroślach. Trzeba też pamiętać, że nory służą im nie tylko do schronienia, ale też do wychowywania młodych.
Wejścia do jam lisów są ciężkie do pomylenia z czymś innym. Są duże, o średnicy 20-30 cm, często z dużą ilością wyrzuconej ziemi przed otworem. Tunele biegną głęboko i mogą mieć kilka metrów długości.
Kiedy dziury w ogrodzie to znak dużego problemu?
Nie każda dziura w ziemi wymaga interwencji – wiele z nich jest całkowicie nieszkodliwych i świadczy o naturalnej równowadze w ogrodzie. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy podziemne tunele zaczynają niszczyć rabaty, zjadać korzenie warzyw, drzewek czy krzewów, a nawet podkopywać ścieżki i fundamenty budynków. W takich sytuacjach trzeba działać szybko, bo szkody mogą być trudne do naprawienia.
W przypadku gatunków chronionych, prawo jasno określa, że można stosować wyłącznie metody humanitarne – odstraszanie zapachowe, dźwiękowe lub mechaniczne zabezpieczenia roślin. Stosowanie trucizn, zalewanie korytarzy chemikaliami czy inne drastyczne metody są surowo zabronione i grożą konsekwencjami prawnymi. Dlatego zanim podejmie się jakiekolwiek działania, warto najpierw prawidłowo rozpoznać sprawcę i sprawdzić, czy jest on objęty ochroną.
Zdjęcie tytułowe: Ruud Morijn / AdobeStock