Ostatnio zdarza się, że pogoda jest dość kapryśna i okres zimowy niekoniecznie jest spowity sporą warstwą śniegu, To daje nam możliwości zbierania tych najbardziej wytrzymałych roślin, które nadal świetnie sobie radzą przy temperaturach powyżej 5 stopni Celsjusza. Zaskoczę was, ze nadal mogę zbierać listki pokrzywy, które służą mi jako wzmocnienie roślin czy jako dodatek do sałatek czy surówek. Tak samo dzieje się w przypadku listków jarmużu, który chętnie zbieram nawet podczas przymrozków. Jedną z roślin, która ma najbogatsze zastosowanie jako naturalny nawóz, jecie pod postacią kiełków. O którą dokładnie chodzi?
Jak zrobić najlepszy nawóz do roślin napakowany witaminami?
Roślina, która jest najczęściej dodawana do mieszanek kiełków to lucerna. Ma dość charakterystyczny smak i niektórym może nie odpowiadać, gdyż przyćmiewa smakiem resztę. Warto jednak dać jej szansę, gdyż jest skarbnicą witamin i minerałów. Znajdziecie w niej beta karoten, witaminy z grupy B, C, D, E oraz K. Nie można zapomnieć o potasie, żelazie, wapnie, manganie czy krzemie. Ten ostatni wraz z fosforem i potasem jest niezwykle cenny dla roślin doniczkowych. Z doświadczenia podpowiem wam, że podczas kiełkowania lucerny, warto zrobić to na gazie, delikatnie podlewając kiełki. Przelewając w słoiku tworzy się niestety nieestetyczna maź, która szybko może przerodzić się w pleśń. W przypadku wszystkich kiełków, które są kleiste - warto wykorzystać ten sposób, aby uniknąć wyrzucenia surowca. Jak zrobić nawóz? Wystarczy wysuszyć gotowe kiełki w suszarce do warzyw i owoców lub też na gazie przez kilka dni. Następnie miksujemy dokładnie na proszek i dodajemy do roślin raz na 2 miesiące.
Czy jadalne kiełki nadają się do uprawy w ziemi w ogrodzie?
Nasiona na kiełki, które zostały nam z okresu zimowego, możemy wykorzystać również w mini szklarniach w ogrodzie. To "stadium embrionalne" rośliny, która podczas odpowiednich warunków atmosferycznych, temperatury i dostarczonego światła, zacznie wypuszczać większe pędy. Podobnie jest z mikrolistkami, tak zwanymi microgreens, które charakteryzują się "bukietem" jadalnych liści, które możemy spożywać zarówno na kanapkę, jak i do sałatek. Jeżeli chcecie mieć szybsze wzrosty i pokaźniejsze zbiory, warto podlewać je co jakiś czas rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy i skrzypu. Osobiście dodaję do niej także glistnik jaskółcze ziele, które kwitnie także w okresie, gdy pojawia się pokrzywa, a nawet szybciej - dlatego jeżeli macie spore zbiory, dodajcie je do gnojówki.