Dlaczego zimna woda nie jest dobra do podlewania roślin?
Woda prosto z kranu lub studni może mieć temperaturę nawet poniżej 10°C, zwłaszcza jeśli była długo przechowywana w cieniu lub rurach. Taka zimna woda trafiająca na rozgrzaną w słońcu glebę i korzenie roślin może spowodować szok termiczny. Efekt? Zahamowany wzrost, opadające liście, a nawet obumieranie korzeni.
Rośliny w pełnym słońcu mają intensywnie działający system korzeniowy, który nagle styka się z lodowatą cieczą – tak gwałtowna zmiana temperatury może zniszczyć delikatne tkanki. To tak, jakbyśmy w upale wskoczyli pod lodowaty prysznic bez przygotowania. Może to pobudzić, ale częściej po prostu zaszkodzi.
Ale... czy zimna woda zawsze szkodzi?
Niektóre rośliny, jak np. te górskie czy pochodzące z chłodniejszych rejonów, mogą być bardziej odporne na niskie temperatury wody. Jednak większość uprawianych w ogrodach i na balkonach gatunków – zwłaszcza warzywa, kwiaty czy egzotyki – źle znosi podlewanie zimną wodą w pełnym słońcu.
Warto też pamiętać, że młode sadzonki i świeżo przesadzone rośliny są szczególnie wrażliwe – ich korzenie dopiero się rozwijają, dlatego są podatne na uszkodzenia spowodowane gwałtownymi zmianami temperatury.

Dlaczego podlewanie ogrodu w południe to błąd?
Środek dnia w czasie upału to najgorszy moment na podlewanie. Promienie słoneczne są wtedy najostrzejsze, a temperatura podłoża najwyższa. Kiedy zimna woda spływa po liściach lub rozpryskuje się na ich powierzchni, w słońcu działa jak soczewka – może powodować poparzenia.
Dodatkowo, podlewając w samo południe, tracisz cenną wodę – większość wyparuje zanim dotrze do korzeni. To nieefektywne i stresujące dla roślin, które zamiast się napić, dostają tylko szok termiczny i oparzenia.
Kiedy i jak podlewać, żeby nie szkodzić?
Najlepsza pora na podlewanie to wczesny poranek albo późny wieczór. Wtedy słońce jest łagodniejsze, ziemia chłodniejsza, a rośliny mogą spokojnie wchłonąć wilgoć bez ryzyka poparzeń czy szoku termicznego.
Jeśli korzystasz z wody ze studni lub zimnego kranu – warto ją wcześniej zgromadzić w konewkach lub beczkach i pozwolić jej się ogrzać do temperatury otoczenia. Taka „odstana” woda jest bezpieczniejsza i bardziej zbliżona do naturalnych warunków, do których rośliny są przystosowane.
Unikaj też podlewania liści – kieruj strumień wody bezpośrednio na glebę przy podstawie roślin, najlepiej powoli i głęboko, by nawodnić cały system korzeniowy. To nie tylko bezpieczniejsze, ale i skuteczniejsze.
Zdjęcie tytułowe: Viktor Iden / Adobe Stock