Logo
Logo

Roślina z kuchennego parapetu to świetny zmiękczacz do prania. Zalejcie, odstawcie i dodajcie do pralki

Większość osób, które szukają naturalnych sposobów na czyszczenie czy pranie to te, które borykają się przede wszystkim z pewnymi niedogodnościami. Są to między innymi nietolerancje, alergie oraz niechęć do chemicznych środków czyszczących, które drażnią układ oddechowy. To bardzo budujące, że coraz więcej z was wraca do korzeni i szuka sposobów, które będą dobre zarówno dla nas, jak i dla środowiska. Ekologiczne podejście do żywności, ale także do pielęgnacji i czyszczenia powierzchni domowych sprawia, że w przyszłości będzie to tylko procentować. W przypadku takich zastosowań, u mnie zaczęło się to od alergii na aktywne środki w proszkach czy zmiękczaczach do tkanin. Szukając sposobu, natknęłam się na metodę mojej teściowej, która pokazała mi, jak zrobić domowej roboty zmiękczacz do prania. I to był strzał w 10.

Wcześniej stosowałam popularne środki oraz płyny do zmiękczania tkanin. Niestety po jakimś czasie musiałam z nich zrezygnować, ze względu na ich intensywność oraz to, że pozostawały zbyt długo na tkaninach. Znając już moje zamiłowanie do naturalnych środków wiecie, że łatwo nie odpuściłam i znalazłam sposób. Może to być doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy są za pan brat z sodą oczyszczoną, kwaskiem cytrynowym i octem jabłkowym. Jednak tylko jeden z tych składników będzie brał dodatkowo udział w mieszance, którą podała mi teściowa. Ona również wiele lat borykała się z problemami skórnymi, spowodowanymi chemią gospodarczą. Poniżej podpowiem wam, jak zrobić jeden z lepszych zmiękczaczy do tkanin tanim kosztem.

Jak zrobić naturalny zmiękczacz do prania? Sposób mojej teściowej

 Jak wspomniałam wcześniej, niektóre z dostępnych środków drogeryjnych czy chemii gospodarczej, mogą być zbyt silne dla alergików oraz osób z wrażliwą skórą. Dobrym rozwiązaniem jest używanie naturalnych metod, które będą równie dobrze radzić sobie z tym zadaniem. Teściowa wspomniała mi o mieszance olejku z oregano z mydłem marsylskim i octem. Dzięki temu jej pranie zawsze pięknie pachniało i w dodatku było miękkie i nie elektryzowało się. jak go dokładnie zrobić? Wymieszajcie 5 kropli olejku z oregano, dodajcie łyżeczkę wiórków mydła marsylskiego oraz łyżeczkę octu. Taką mieszankę użyjcie do prania, które wymaga zmiękczenia. Pamiętajcie, ze niektóre z form ubrań, takie jak sportowe czy outdoorowe nie mogą być traktowane zmiękczaczem do tkanin.

Innym sposobem jest wykorzystanie oregano z doniczek i posiekanie na bardzo drobne kawałeczki. Następnie zalewamy je świeżo tłoczonym olejem - może być tak naprawdę każdy. Tworząc macerat czekamy przez około 14 dni, aż uzyskamy dobrej jakości olejek, który możemy wykorzystać do zmiękczacza.

Jak użyć olejek z oregano w pracach w ogrodzie?

Olejek z oregano to niezastąpiony składnik, jeżeli chodzi o zastosowanie w ogrodzie. Dzięki niemu w łatwy sposób zamienicie tradycyjne środki chemiczne na ten mniej inwazyjny wobec roślin uprawnych, jak i tych dekoracyjnych. Poniżej podam wam kilka z nich, które z pewnością przydadzą się już na początku wiosny:

  • w przypadku, gdy zauważacie szara pleśń na warzywach czy owocach, koniecznie zastosujcie mieszankę zwykłego oleju z kilkoma kroplami tego z oregano - nanieście na zainfekowaną powierzchnię, aby zahamować proces,
  • gdy chcecie zastosować olejek z oregano na muszki oraz insekty, które gromadzą się w roślinach uprawnych, dodajcie kilka kropel olejku z oregano do wody i przenieście mieszankę do butelki ze sprayem - dokładnie opryskajcie miejsca infekowane i odczekajcie,
  • olejek z oregano może być także świetnym środkiem dezynfekującym podczas prac ogrodowych - w przypadku zadrapań czy skaleczeń, warto oczyścić skórę, a następnie nasmarować olejkiem, który przyspieszy gojenie rany.

Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: vladdeep/ Ivan Kmit / Adobe Stock

Autor
Roślina z kuchennego parapetu to świetny zmiękczacz do prania. Zalejcie, odstawcie i dodajcie do pralki
Roślina z kuchennego parapetu to świetny zmiękczacz do prania. Zalejcie, odstawcie i dodajcie do pralki
Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia i działkowiczka z pasji, uwielbia dzielić się wielką miłością do małego ROD-os. Nieustannie eksperymentuje w swoim ogrodzie, łącząc tradycyjne metody z nowoczesnymi rozwiązaniami. Jest mistrzynią w znajdowaniu domowych sposobów na ogrodowe problemy, oferując praktyczne i kreatywne rozwiązania. Jej działka to żywe laboratorium, gdzie każdy zakątek jest dowodem na to, że z pasją i wiedzą można stworzyć coś wyjątkowego.

Tagi