O czym przeczytasz w lipcowym numerze GW Polska?
Na obraz lipca składa się wiele elementów – obfitość zieleni, wyraziste kształty i barwy kwiatów, często dość egzotycznych roślin, zapach rozgrzanych słońcem ziół, dojrzewające warzywa i beztroskie chwile na świeżym powietrzu. W środku lata rabaty tętnią zwykle różnorodnością, którą można uzyskać na wiele sposobów, stosując praktyki przyjazne środowisku, a przy tym wykorzystać rośliny odporne na suszę, takie jak krwawniki czy aromatyczne zioła. Przykłady ciekawych ogrodów pokazowych z wystawy Bord Bia Bloom stworzonych w tym duchu pokazują, że takie podejście daje mnóstwo możliwości. Dobrym sposobem na dodanie kolorów do ogrodu jest też posadzenie gatunków spoza naszej strefy klimatycznej. Orientalną nutę do kompozycji wprowadzają ketmie syryjskie, które coraz częściej nie mają kłopotów z zimowaniem w naszym klimacie. Szukając form i barw odbiegających od tego, co widzimy na co dzień, zwróćmy uwagę na byliny i sukulenty wrażliwe na niskie temperatury. Warto po nie sięgnąć przy tworzeniu rabaty o charakterze tropikalnym nad oczkiem wodnym czy obsadzaniu donic na tarasie na lato. Przykładem małego zakątka pełnego egzotycznych gatunków, z którego można czerpać inspiracje, jest prezentowany w tym numerze ogród Rossa Lee Harrisona, czytelnika brytyjskiego Gardeners’ World. Aranżacja przestrzeni przy domu stała się dla niego nie tylko okazją do pokochania ogrodnictwa i stworzenia pięknej przestrzeni do wypoczynku, ale przede wszystkim do wielkiej zmiany w życiu. Niezwykłą historię, również z nutą tropikalną, opowiada Katarzyna Bellingham. Zamykając w tym roku cykl opowieści o otwartych ogrodach zaprasza nas do kornwalijskiego Heligan, które po latach zapomnienia odzyskało blask. Choć obecny stan ogrodów Heligan różni się od tego, co w tym miejscu zostało stworzone w epoce wiktoriańskiej, wiele wydobytych spod ziemi przedmiotów, które wciąż służą ogrodnikom, pozwala przenieść się w wyobraźni do tego okresu. Nie uciekajcie tylko myślami zbyt daleko, bo w lipcu w ogrodach jest wciąż wiele do zrobienia – lektura tego numeru na pewno w tym pomoże, a wtedy więcej czasu zostanie na błogi odpoczynek. Małgorzata Wójcik |