Co się dzieje z trawnikiem przy krawędziach?
Zjawisko stopniowego zasychania trawy na obrzeżach trawnika nie jest rzadkością – szczególnie latem. Objawy są dość charakterystyczne: murawa przy ścieżkach, rabatach lub krawężnikach traci intensywny kolor, zaczyna żółknąć, więdnąć, a następnie zanikać. Co gorsza, problem ten często się pogłębia – sucha strefa „pełznie” w głąb ogrodu, mimo że pozostała część trawnika wciąż wygląda na zdrową.
Większość ogrodników podejrzewa zbyt rzadkie podlewanie, spalanie od słońca lub niewłaściwe nawożenie. Niektórzy winią sól drogową, zalegającą w glebie po zimie. Inni – zbyt niskie koszenie lub zagęszczenie gleby. To wszystko może mieć wpływ, ale często przyczyna leży zupełnie gdzie indziej.
🟢 Największe targi ogrodnicze w Polsce: Nowości roślinne, konkursy, kiermasze, wykłady i inspiracje. Zieleń to Życie 2025 już we wrześniu!
Dlaczego trawa przy krawężniku usycha? Nie zgadniesz, co ją niszczy
Oto zaskoczenie: to nie pogoda, lecz beton i kamień najczęściej powodują przesuszanie trawy przy brzegach. Jak to możliwe?
Materiał, z którego wykonane są krawężniki, ścieżki, podjazdy czy murki ogrodowe – szczególnie beton, kamień i kostka brukowa – nagrzewa się bardzo intensywnie pod wpływem słońca. Latem powierzchnia tych elementów może osiągać nawet 50–60°C! A ta temperatura promieniuje bezpośrednio na przyległą glebę. Efekt? Gleba wysycha znacznie szybciej niż w centralnej części trawnika, a trawa – mimo podlewania – nie ma szans, by utrzymać odpowiedni poziom wilgoci.
Dodatkowo, materiały te są często nieprzepuszczalne, co oznacza, że woda z opadów spływa z nich szybko, nie wnikając w glebę przy krawędziach. W rezultacie trawnik przy obrzeżach wysycha, a jego korzenie obumierają.
Jak sobie z tym poradzić?
Rozwiązaniem nie jest wyłącznie intensywniejsze podlewanie – choć to również może pomóc. Kluczowe jest zatrzymanie wilgoci w strefie przybrzeżnej i ograniczenie nagrzewania podłoża.
Warto rozważyć:
- zastąpienie betonu naturalnymi materiałami, np. drewnem lub żwirem, które mniej się nagrzewają i są bardziej przepuszczalne;
- zastosowanie ściółki (np. z kory sosnowej) w bezpośrednim sąsiedztwie trawnika – warstwa ściółki pomoże ograniczyć parowanie wody;
- częstsze podlewanie brzegów trawnika, szczególnie rano i wieczorem;
- dosiewanie trawy odpornej na suszę w newralgicznych miejscach – niektóre mieszanki mają silniejszy system korzeniowy i lepiej znoszą ekstremalne warunki;
- niewielkie podniesienie poziomu trawnika przy krawędziach, aby woda nie spływała zbyt szybko, tylko wnikała w glebę.
A może winna jest… chemia?
Jeśli po zimie przy brzegach widoczne są plamy martwej trawy, warto sprawdzić, czy nie użyto soli lub chemicznych rozmrażaczy. Te substancje wsiąkają w glebę i mogą pozostawać w niej przez wiele miesięcy, zakłócając gospodarkę wodną roślin. W takiej sytuacji konieczne jest wypłukanie soli wodą, zastosowanie nawozów regenerujących i – w razie potrzeby – wymiana fragmentu darni.
Zdjęcie tytułowe: AI