Grasz w zielone? Monty o uprawie warzyw liściowych
Odkryj wypróbowane metody uprawy, dzięki którym Monty codziennie – przez cały rok – zajada się świeżymi, smakowitymi liśćmi różnych gatunków sałat.


Jem dużo sałaty. Co najmniej jedną miskę – a często dwie – dziennie. Tak naprawdę wyraziłem się mało precyzyjnie. Jem dużo różnych gatunków warzyw liściowych, lecz nie tylko sałat, bo w zależności od pory roku jest to zróżnicowana mieszanka liści, ale zwykle właśnie liści. Nigdy nie smakowały mi sałatki z tylu różnych surowych warzyw, ile da się zmieścić na talerzu, takie jak z bufetów „jedz do woli”.
Nie jest to zarazem żadna deklaracja żywieniowa. Jem sałaty przede wszystkim dlatego, że są tak łatwe w uprawie i przygotowaniu i że są zawsze smaczne. Mogę wyjść do ogrodu z koszykiem, ściąć trzy czy cztery główki różnych gatunków, umyć je, wrzucić listki do dużej miski i dodając oliwę i sok z cytryny lub dobry winegret, otrzymać gotowe danie. Jeśli dodam do tego omlet, kawałek mięsa albo makaron, uzyskam pełen posiłek. Cała sprawa od pomysłu do konsumpcji zabiera nie więcej niż 10 minut...
![]() |
Fragment artykułu pochodzi z: Gardeners` World Edycja Polska 4/2018 |