Każdej wiosny tysiące ogrodników i entuzjastów dzikiej przyrody ogląda na kanale BBC program Springwatch i śledzą perypetie drobnych dziki zwierząt, które wychowują młode, odwiedzają karmniki i konkurują o przetrwanie. I choć wszystko to filmowane jest dla naszej rozrywki, wolno żyjące istoty w naszych ogrodach zachowują się w dokładnie taki sam sposób – czy też może zachowywałyby się, gdyby znajdowały odpowiednie dla siebie siedliska.
Przeciętny podmiejski ogród ma potencjał, aby stanowić wsparcie dla wielu gatunków ptaków, owadów i ssaków, takich jak wiewiórki, jeże i lisy, oraz płazów – żab, ropuch i traszek. Większe ogrody, jak również te położone na terenach wiejskich lub blisko siedlisk typu las, mogą też stać się domem dla borsuków, jaszczurek, rudych wiewiórek [rzadkich w Wielkiej Brytanii, bo wypieranych przez wiewiórki szare] i jeszcze większej liczby gatunków ptactwa.
Jeżeli stworzysz odpowiednie środowisko, możesz mieć swój własny Springwatch tuż za oknem. Kluczem do przyciągnięcia jak największej liczby gatunków fauny jest stworzenie szerokiej różnorodności siedlisk. Mogą wśród nich być: żywopłot mieszany z gatunków rodzimych, oczko wodne, otwarta pryzma kompostowa i bogate gatunkowo skupiska tzw. roślin miododajnych: nektarodajnych i pyłkodajnych, kwitnących przez jak najdłuższą część roku...
Pełen tekst możesz przeczytać w magazynie Gardeners` World Polska Maj-Czerwiec 2017