Każdy z nas ma swój ulubiony typ krajobrazu, w którym czuje się jak w domu – dla niektórych jest to plaża, dla innych góry czy łąka. Dla mnie najwięcej magii znajduje się w lasach, na polanach i we wszelkich innych zacienionych miejscach – od zawsze zajmują one specjalne miejsce w moim życiu. Nawet w typowo industrialnym hrabstwie Lancashire, w którym się wychowałam, znaleźć można było niezwykłe miejsce.
– „Fioletowy Las”, jak go nazywaliśmy, był prawdziwą oazą zieleni pośród wszechobecnej szarości i brudu. Tuż nad nim przebiegała linia dla pociągów transportujących węgiel z pobliskiej kopalni Sandhole Colliery, jednak w głębi tego lasu, gdzie schronieni w cieniu dorodnych buków zbieraliśmy hiacyntowce [hiacyntowiec zwisły, endymion zwisły – red.], rozkwitał inny świat.
"Cień, rzucany nawet przez budynek, pozwoli odtworzyć w ogrodzie warunki panujące w lesie." |
Sadź rośliny w glebie między korzeniami drzew. |
|
Gdy tylko mnie i mamie udawało się przekonać tatę, by zabrał nas na jakąś wycieczkę (jednym ze swoich niezwykle szybkich samochodów), zawsze liczyłyśmy, że znajdziemy się w Północnej Walii. Tam co chwila prosiłyśmy o postój na „przypudrowanie noska”, dzięki czemu mogłyśmy zachwycać się pierwiosnkami i fiołkami, podziwiać gęsty mech oraz wdychać bogaty zapach opadłych liści.
Mało kto ma własny bukowy las lub choćby dostęp do niego, ale na szczęście da się odtworzyć magiczną atmosferę takiego miejsca w obrębie własnego, nawet najmniejszego ogrodu. Cień rzucany przez drzewa lub nawet sąsiedni budynek pozwala stworzyć warunki podobne do tych znajdujących się w sercu lasu i – co osobiście uważam za najbardziej pożądane w ogrodzie – stworzyć zacienione środowisko dla „leśnych” roślin.
Kocham drzewa, jednak runo, czyli rośliny rosnące pod nimi, ujmują mnie najbardziej. Wszystkie są właśnie cieniolubne i chociaż nie kwitną obficie, to nie sposób odmówić im uroku.
Większość ogrodników postrzega cień jako przeszkodę. Może być on rzucany przez budynki, mury, parkany albo inne elementy architektoniczne bądź też przez żywopłoty, drzewa lub inną roślinność. Ogrody w mieście najczęściej zacieniane są zarówno przez różnego rodzaju konstrukcje, jak i przez drzewa i krzewy.
Skutkuje to występowaniem w takich miejscach suchej, ubogiej gleby, co spędza sen z powiek każdemu ogrodnikowi. Ale nie poddawajmy się tak od razu – warto najpierw przyjrzeć się, jak w takiej sytuacji radzi sobie Matka Natura.
|
Naturalne sposoby
Las i podszyt są dla nas niezmiernie ważne. Magazynują obecny w powietrzu dwutlenek węgla, regulują temperaturę powietrza, oczyszczają wodę i chronią nas przed powodziami. Ponadto to środowisko życia dla wielu roślin i zwierząt.
Pomimo masowego wycinania lasów ogromne obszary naszej planety wciąż są nimi pokryte. Wiele z nich wyraźnie przypomina europejskie puszcze, a rosnące w nich rośliny – w tym również nasze [angielskie – red.] rodzime – możemy z powodzeniem sadzić i uprawiać w zacienionych miejscach ogrodów przydomowych.
Gęste lasy iglaste nie stwarzają zbyt korzystnych warunków dla bylin, roślin jednorocznych czy cebulowych. Jednak lasy z gatunkami zrzucającymi liście na zimę to zupełnie inna historia. Zimowe temperatury panujące na obszarach o umiarkowanym klimacie zazwyczaj wykluczają kwitnienie zimą bylin.
Istnieją jednak wyjątki od tej reguły: na przykład zimozielone byliny, począwszy od ciemiernika ogrodowego (Helleborus x hybridus), przez angielskiego ciemiernika cuchnącego (H. foetidus) [gatunek nie występuje w Polsce na stanowiskach naturalnych – red.], po ciemiernik zielony (H. viridis) [ten gatunek występuje dziko w Polsce, jest pod ochroną – red.].
Również miodunka plamista doskonale daje sobie radę w takich warunkach. Oprócz tego spotkamy gatunki roślin cebulowych i bulwiastych, które nic nie robią sobie z trudnych warunków atmosferycznych i rozwijają się nawet przy najgorszej pogodzie (przykładem tego może być śnieżyczka przebiśnieg).
Gdy w końcu nadchodzi wiosna, runo lasów liściastych rozkwita życiem. Owszem, drzewa wciąż są nagie, jednak ziemia pod nimi zmienia się nie do poznania; usłane zeszłorocznymi liśćmi podłoże nagle upstrzone zostaje istną feerią maleńkich kwiatów.
Muszą się one bardzo spieszyć, aby osiągnąć pełen rozwój, zanim korony górujących nad nimi drzew na nowo pokryją się liśćmi i pozbawią je dostępu do światła i wilgoci. Zanim to się stanie, roślinki te muszą przecisnąć się przez zmarzniętą ziemię, otworzyć kwiaty, zwabić owady zapylające, rozsiać nasiona i zniknąć.
Inna grupa roślin korzysta z kolei z dodatkowego światła, które przedostaje się do podszycia późnym latem, gdy korony drzew zaczynają stopniowo się przerzedzać. Zawilec japoński, kirengeszoma oraz uroczy cyklamen neapolitański doskonale się rozwijają w rozproszonym świetle.
Większość roślin, które zasiedlają dolne partie lasu, świetnie znosi zarówno pełne nasłonecznienie, jak i głęboki cień (dobry przykład stanowi naparstnica).
Przy wyborze roślin warto przyjrzeć się własnemu ogrodowi – jeżeli gleba jest lekka, miejsca wokół drzew będą prawdopodobnie najbardziej sypkie i przesuszone. Epimedium bardzo dobrze czuje się w takim podłożu w naturze, i na nim właśnie rośnie. Ale jeśli w zacienionych partiach ogrodu dominuje wilgoć i ziemia jest grząska, poszukaj inspiracji na podmokłych łąkach – trafnym wyborem do ogrodu będą wówczas tawułki, wiązówki (Filipendula) lub spokrewnione z nią rodgersje.
Rośliny cebulowe i bulwiaste często sprawdzają się na suchych, zacienionych miejscach. Rośliny takie jak snieżyczka, cebulica czy pokrewne im gatunki nadają rabatom głębi oraz charakteru. W tych samych miejscach, gdzie rosły rośliny kwitnące latem i jesienią, już za kilka miesięcy pojawią się kwiaty wiosny – np. ziarnopłon wiosenny (Ranunculus ficaria) czy zawilec [gajowy (Anemone nemorosa) – red.]. Będą cierpliwie czekały w fazie spoczynku, aż letnie gwiazdy przekwitną i ustąpią im miejsca na ogrodowej scenie.
Gdy 35 lat temu przeprowadzaliśmy się do Glebe Cottage, na terenie całej posiadłości nie było ani jednego drzewa. Na szczęście na wschód od nas rósł rząd rozłożystych buków w towarzystwie tarnin, dębów i leszczyn. Postanowiłam wtedy zamienić ten zakątek ogrodu w raj dla „leśnych” roślin.
Carol sadzi miodunkę w zacienionej części ogrodu, pełnej kwitnących roślin bulwiastych i cebulowych. |
|
W znajdującej się tam glebie pełno było łupków, zagrabiłam je więc w ścieżki obiegające rabaty i murki dzielące te założenia. Stopniowo, przez wiele lat, udało mi się przenieść glebę i kompost do wewnątrz tak podzielonych rabat, sadząc też drzewa.
Kompost z liści [ziemia liściowa – red.] to jeden z najistotniejszych naturalnych elementów stosowanych w uprawie roślin cieniolubnych. Zdecydowanie najłatwiej go przygotować, nie trzeba bowiem go przerzucać czy wzbogacać.
Jeśli masz w ogrodzie drzewa zrzucające liście na zimę, składuj opadłe liście w najprostszym kompostowniku: wystarczą cztery słupki wbite w ziemię, z zamocowaną wokół nich siatką.
Ziemia liściowa to doskonałe źródło próchnicy, która stanowi idealny dodatek do gleby jako ściółka. Dzięki temu korzenie cieniolubnych roślin będą w chłodzie i z dostępem do wilgoci, czyli tym, co otacza je w naturalnym runie leśnym.
Zatem przyjrzyj się bacznie ocienionym zakamarkom swojego ogrodu. Wcale nie muszą przysparzać ci zmartwień, wręcz przeciwnie – z odrobiną pomocy umożliwią ci uprawę naprawdę fascynujących roślin.
Rośliny w cieniu - rady CarolWybierz rośliny dobrze czujące się w zacienionych miejscach. To podstawa sukcesu. Zanim kupisz daną roślinę, zbierz informacje na jej temat i upewnij się, że urośnie w warunkach, które panują w twoim ogrodzie. Dopasuj rośliny do warunków. Jeżeli masz problem ze ślimakami, ale uwielbiasz duże liście, zapomnij o funkiach i skup się na nielubianych przez te bezkręgowce brunnerach czy rodgersjach. Wzbogać glebę, ale nie poprzez kopanie, co tylko uszkodzi korzenie drzew i przyspieszy utratę wody, ale przez ochronę wierzchniej warstwy gleby – niech posłużą do tego ogromne ilości kompostu i ziemi liściowej. Pozwoli to zachować w niej wilgoć, ograniczy rozwój chwastów i ulepszy strukturę podłoża. Unikaj nawozów chemicznych. Sadź w miejscach u podstawy drzew, między korzeniami. Wymaga to sporej ostrożności, polega bowiem na poszukiwaniu widełkami ogrodniczymi między korzeniami wolnych przestrzeni pełnych gleby, w których będą mogły wyrosnąć nowe rośliny. Wzbogać takie miejsca odrobiną domowego kompostu. Obsadź każdą wolną powierzchnię. Pozwoli to stworzyć dywan z roślinności blokujący rozrost chwastów, który ponadto ukryje wystające korzenie drzew oraz podstawy płotów i murów. Po jakimś czasie rośliny się rozprzestrzenią i zaczną kolonizować dalsze obszary. Od czasu do czasu rozdzielaj je i przesadzaj, najlepiej gdy są w stanie spoczynku. |
Tekst: Carol Klein, Gardeners`World Polska
zdjęcia: MARSHA ARNOLD; JONATHAN BUCKLEY; CUBOIMAGES SRL/ALAMY; GAP PHOTOS/GRAHAM STRONG; TIM SANDALL; ONATHAN BUCKLEY; CUBOIMAGES/ALAMY; PAUL DEBOIS; DINODIA PHOTOS/ALAMY; NICK SMITH; PLANTOGRAPHY/ALAMY