Czym jest dla ciebie angielski ogród? W odpowiedziach na to konkursowe pytanie, zadane jesienią, czytelnicy polskiej edycji Gardeners’ World najczęściej poruszali temat róż. Z przyjemnością więc w tym numerze publikujemy o nich materiał, a jedną z nich – herbatnią (należącą do grupy róż szlachetnych), niemalże synonim „angielskiej róży” – wyróżniamy na okładce. Czy o tych roślinach można – i trzeba – powiedzieć coś nowego?
Róża, obrosła w bogatą i wielowiekową symbolikę oraz rozpoznawana przez mieszczuchów niewyściubiających nosa poza granice betonowej dżungli, stała się znakiem rośliny. I „królową ogrodu”. Piękną, ale jak przystało na władczynię, kapryśną. Carol Klein przekonuje, że chimeryczność niekoniecznie musi leżeć w naturze róży, lecz jest to kwestia odpowiedniego stanowiska. Dzięki autorce znajdziesz pięknie kwitnący krzew idealny.
Na drugim biegunie ogrodowej doskonałości są dzikie rośliny. Do niedawna – chwasty, obecnie – must have dla świadomego ogrodnika. Alan Titchmarsh zachęca, by zapraszać je do swego otoczenia. Wraz z nimi pojawią się motyle, pszczoły i... sielskie wspomnienia z lat dziecięcych: przeplatanych makami łanów zboża, orzęsionych stawów czy śródpolnych łąk.
Jeśli jednak masz trudności z utrzymaniem natury w ryzach (bądź już sama myśl o pozostawieniu „chwastów” w ogrodzie budzi twój zdecydowany opór), pomyśl o czymś mniej wymagającym – kwitnącej kompozycji dla zapylaczy lub hotelu dla pszczół samotnic. Bo na oczko wodne chyba nie trzeba nikogo długo namawiać?
Agnieszka Pietrzak
Redaktor prowadząca