Kiedy dni robią się najdłuższe w roku, a noce nabierają balsamicznego ciepła, które kojarzy nam się z latem, nowicjusze w sztuce uprawy warzyw z niecierpliwością wypatrują zbiorów. Jednak okres od maja do połowy czerwca nie na darmo nazywamy przednówkiem.
Wszystkie zimowe plony – fioletowy brokuł gałązkowy, jarmuż i pory – zostały już zebrane, a ich resztki trafiły na pryzmę kompostową. Poza sporą ilością sałat liściowych, które dobrze sobie radzą z chłodną pogodą końca wiosny, nie mamy wiele do wyboru. Jednakże w czerwcu w warzywniku może być dużo pracy, a nawet plony do zebrania...
Pełen tekst możesz przeczytać w magazynie Gardeners' World Edycja Polska Maj-Czerwiec 2016