Zioła w domu
Wybór odpowiednich ziół to pierwszy etap zakładania naszego domowego ogródka ziołowego. Co posiać? To temat rzeka. Nasza recepta jest jedna: uprawiaj to, co lubisz jeść!
O ziołach można pisać bez końca, dlatego specjalnie dla czytelników Zielonego Ogródka, mamy niespodziankę. Pod tym linkiem możesz porać darmowy e-book: Miejskie zielarstwo.
Przeczytasz tam o wymaganiach uprawowych, zastosowaniu kulinarnym i właściwościach leczniczych najbardziej wartościowych ziół. A potem na pewno wybierzesz coś odpowiedniego dla swojego, domowego ziołowego ogródka.
Fot. Green Farm |
Pojemniki do uprawy ziół
Zioła uprawiaj w pojemnikach o odpowiedniej wielkości. Zakupiwszy kępkę ziół w sklepie, nie zwlekaj z przesadzeniem ich do większej doniczki!
Po czym poznać, że pojemnik jest zbyt mały?
- jeśli ziemia w doniczce jest przerośnięta korzeniami;
- jeśli ziemia szybko wysycha i wymaga codziennego podlewania.
Jak przygotować pojemnik do uprawy ziół?
Dodaj na spód trochę granulatu jako drenaż, na to nasyp lekko wilgotną ziemię. Zrób po środku zagłębienie, w które delikatnie włóż kępkę ziół i lekko uklep podłoże dookoła. Jeśli zioła chcesz uprawiać z nasion, to pamiętaj, aby delikatnie je przycisnąć do podłoża, bądź zasypać cienką warstwą ziemi. A potem pieczołowicie dbaj o to, aby ta ziemia była stale wilgotna, aż Twoje rośliny podrosną i zmężnieją.
Hydroponiczna uprawa ziół
Znacznie prostsze jest wysiewanie ziół w uprawie hydroponicznej, gdyż podłoże jest tam stale wilgotne i właściwie nie wymaga naszej troski aż do… pierwszych zbiorów. Co ciekawe, w uprawach hydroponicznych roślinom potrzeba znacznie mniej miejsca: korzenie w hydroponice mają bezpośredni dostęp do wody i soli mineralnych, dlatego nie muszą się rozrastać w ich poszukiwaniu. Jeśli zaciekawiła Cię ta metoda uprawy, to więcej o hydroponice przeczytasz tutaj: Co to jest hydroponika?
Jak założyć ziołowy ogród w 3 krokach?
1. Wlej wodę do pojemnika uprawowego i dodaj nawóz mineralny. |
2. Włóż tampony w otwory panelu uprawowego i posiej nasiona. |
3. Włącz Green Farm i… gotowe! |
Uprawa ziół w domu
Oświetlenie
Ile światła potrzebują zioła? Mnóstwo! Pewnie nie raz irytowało Cię, że rośliny zakupione w sklepie szybko marniały. I często nie ma w tym żadnej Twojej winy: zioła potrzebują mnóstwo słońca, a w naszej strefie klimatycznej jest go po prostu zbyt mało.
Wraz z większą ilością światła zwiększa się nie tylko szybkość wzrostu ziół, ale także ich aromat. Dlatego, aby cieszyć się zdrowymi i pachnącymi roślinami, musimy zapewnić im przynajmniej 8 godzin silnego oświetlenia. A właściwie, im więcej - tym lepiej. Niestety, w zimniejszych porach roku, nawet południowy parapet tego nie zapewnia.
Wtedy mamy dwa wyjścia: albo ograniczamy nasz ogródek do ziół, które dobrze znoszą mniej światła, jak np. mięta; albo dodatkowo doświetlamy nasze pachnące ziółka. Pamiętaj, aby unikać dawnego typu żarówek energooszczędnych, gdyż zawierają one rtęć w jej najbardziej niebezpiecznej postaci – gazowej. Dlatego stłuczenie takiej żarówki powoduje uwolnienie się do powietrza toksycznych dla nas oparów. Na szczęście producenci wyszli na przeciw potrzebom ogrodników (a właściwie ich roślin) i oferują odpowiednie, specjalne lampy do uprawy roślin.
Czy wiesz, że wpływ na wzrost i rozwój roślin ma nie tylko ilość światła, ale także jego barwa? Poprzez dobór światła o odpowiedniej długości można np. pobudzać rośliny do kwitnienia, a nawet wpływać na ich pokrój i wielkość. Jest to tak zwane zjawisko "fotomorfogenezy".
W szklarni Green Farm zastosowano wysokowydajne oświetlenie LED o długości fal starannie dobranych pod kątem stymulowania wegetatywnego wzrostu roślin. Źródło światła jest nie tylko trwałe i energooszczędne, ale co istotne - bezpieczne dla oczu i zdrowia – posiada certyfikat bezpieczeństwa fotobiologicznego. |
Temperatura
Optymalna temperatura dla większości roślin rosnących w naszym klimacie waha się w granicach 20-25°C. Gdy jest niższa, zmniejsza się szybkość fotosyntezy i wzrostu roślin. Ale zbyt wysoka też im nie służy!
Najlepiej rośliny czują się w warunkach stabilnych, o niewielkich wahaniach temperatury. Na szczęście takie właśnie warunki nie są szczególnie trudne do utrzymania w mieszkaniu. Oczywiście najprościej, gdy mamy czujnik temperatury, który np. automatycznie włącza wentylator, tak jak w szklarni Green Farm.
Zdecydowanie więcej uwagi należy poświęcić wszystkim szklarenkom bez wentylacji – niestety pod wpływem słońca temperatura we wnętrzu takie szklarni, może wręcz „ugotować” nasze rośliny. Dlatego tego typu szklarenki trzeba regularnie wietrzyć.
Podlewanie
Niby prosta czynność, a często to właśnie błędy w podlewaniu powodują, że nasza roślina marnieje. Przesuszone rośliny czasem można odratować, ale tych przelanych już nigdy. Dlaczego? W mokrej, błotnistej ziemi korzenie gniją. Dlatego ważne jest, aby przed każdym podlaniem pozwolić ziemi nieco przeschnąć. Możną ją też delikatnie wzruszyć, co zapobiegnie tworzeniu się twardej, nieprzepuszczalnej „skorupy” i poprawi wymianę gazową. Jest to niezwykle istotne, gdyż korzenie potrzebują powietrza.
W uprawach hydroponicznych podlewanie jest znacznie łatwiejsze, wystarczy po prostu od czasu do czasu uzupełnić poziom wody i o nic więcej się nie martwimy. Można się zatem zastanawiać, jak rośliny żyją w hydroponice, gdzie ich korzenie są bezpośrednio zanurzone w wodzie? Otóż woda ta jest napowietrzana, dzięki czemu korzenie „oddychają” i zdrowo rosną.
W szklarni Green Farm w panelu hydroponicznym mieści się aż 4 litry wody, dlatego możemy zapomnieć o podlewaniu nawet przez 3 tygodnie od posiania roślin. |
Nawożenie
Pierwsza i podstawowa zasada brzmi: mniej znaczy lepiej. Szczególnie, że zioła nie potrzebują wiele azotu i dobrze rosną na tzw. glebach ubogich. Dlatego, po posianiu do świeżo zakupionej ziemi, która zwykle zawiera już nawóz przygotowany przez producenta, przez pierwsze miesiące w ogóle nie trzeba nawozić. W przypadku uprawy hydroponicznej w szklarni Green Farm stosujemy znacznie mniejsze dawki nawozów, niż w standardowych uprawach.
Wystarczy, że na początku dodamy wieloskładnikowego nawozu mineralnego (N:P:K + mikroelementy) w dawce 100 mg azotu na 1 litr wody. I ta maleńka ilość już wystarczy do uzyskania plonu. Doskonałe są też nawozy naturalne, np. z fusów herbaty lub kawy. Ale uwaga! Są one jednocześnie ulubionym podłożem do rozwoju maleńkich, latających owadów – ziemiórek. Dlatego do upraw w mieszkaniach, jednak polecane są gotowe sole mineralne, gdyż takie towarzystwo latające dookoła doniczek, niekoniecznie nas cieszy w domu.
Fot. Green Farm |
Przycinanie
Ciąć albo nie ciąć? Oto jest pytanie. CIĄĆ i spożywać ze smakiem, Panowie i Panie! Zioła są bardzo wdzięczne w domowej uprawie, ponieważ lubią przycinanie, wręcz im więcej je przycinamy, tym lepiej rosną. Dlatego tnijmy i jedzmy bez oporów.
Jak przycinać zioła?
To jest ważne: odcinamy górne części łodyżek, a zostawiamy największe, dolne liście. Te liście, o największej powierzchni, dostarczą roślinie potrzebnych substancji odżywczych. Dzięki nim szybko odrośnie. A usuwanie czubków ze stożkami wzrostu, pobudzi pędy do rozkrzewiania. Czyli w efekcie nasze ziółko uzyska zwarty, gęsty pokrój.
Na tym filmie, zobaczysz jak przycinać bazylię. Warto zioła uprawiać w domu, aby mieć zawsze pod ręką. Możesz je wykorzystać jako apetyczny dodatek do jedzenia, jako gorzkawą ale jakże zdrową herbatkę na codzienne dolegliwości, a nawet poczuć ich moc aromaterapii.
Źródło: Green Farm