Szerszeń da się lubić. Joanna Roczyńska tłumaczy, kiedy jest groźny i jak się przy nim zachowywać

Szerszeń europejski Vespa crabo

Z radością podejmuję się zadania ocieplenia wizerunku jedynego rodzimego gatunku szerszenia, czyli szerszenia europejskiego (Vespa crabro). Zadanie może wydawać się karkołomne, jednak uważam, że ten niesamowity owad zdecydowanie zasługuje na więcej szacunku i docenienia jego roli w środowisku, mówi Joanna Roczyńska.

Posłuchaj
00:00
Artykuł pochodzi z magazynu:
Gardeners' World. Edycja Polska
Gardeners' World. Edycja Polska
Wrzesień 2025
Przejrzyj i kup


Artykuł pochodzi z magazynu
Gardeners' World. Edycja Polska / Wrzesień 2025

Autorka artykułu
Pasjonatka dzikich pszczół, a zwłaszcza puchatych trzmieli. Prowadzi kanał Dzikie Pszczoły na YouTube i współtworzy portal DzicyZapylacze.
Joanna Roczyńska | DzicyZapylacze.pl

Oto kilka pierwszych tropów dotyczących bohatera tego artykułu, czyli szerszenia: rodzina – osowate (Vespidae); długość ciała – do 3,5 cm (królowe), co czyni je największymi środkowoeuropejskimi żądłówkami; ubarwienie – żółto-czarno-pomarańczowe.

Uczmy się na cudzych błędach, w tym wypadku od naszych zachodni sąsiadów. Swego czasu wypowiedzieli oni wojnę szerszeniowi. Gniazda były masowo niszczone, a owady tępione bez litości, co spowodowało gwałtowny spadek liczebności ich populacji. Na szczęście z czasem dostrzeżono przyrodnicze znaczenie tych drapieżnych żądłówek. Dziś w Niemczech jest to owad chroniony, a niektórzy entuzjaści tego gatunku tworzą nawet specjalne pomoce gniazdowe, mające zachęcić szerszenie do zakładania gniazd na ich działkach i w ogrodach. Ręka na zgodę została wyciągnięta, szkoda tylko, że tyle z tych cennych dla ekosystemu owadów musiało zginąć, nim uznano ich istotną rolę.

Szerszeń siedzący na domku dla owadów
Fot. Joanna Roczyńska
Szerszeń odwiedzjący domek dla owadów. Obserwowałam go wracającego w to miejsce przez dwa dni

Mięsożerni wegetarianie

W moim ogrodzie szerszenie są mile widzianymi gośćmi. Pomagają mi w zmaganiach z tymi owadami, których obecność bywa dla mnie kłopotliwa. Część tych owadów stanowi istotną pozycję w menu tych wyjątkowych błonkówek.

Szerszenie są drapieżnikami; polują, a ich łupem padają zwykle muchówki, ale także pszczoły, osy, gąsienice czy larwy chrząszczy. Ich rola regulująca populację innych owadów z pewnością jest warta odnotowania i docenienia.

Doskonale sprawdzają się zatem w ogrodach jako darmowy i ekologiczny środek ochrony roślin. Jednak to, co dorosłe osobniki upolują, nie jest spożywane przez nie same – zdobycz trafia do gniazda, gdzie konsumentami pożywnego białka są larwy. Po przepoczwarczeniu się z larwy w formę dorosłą, szerszenie zmieniają preferencje pokarmowe i przerzucają się na dietę wegetariańską – żywiąc się głównie nektarem, spadzią, sokiem ze zranionych drzew czy fermentujących owoców. Szerszenie często możemy spotkać żerujące na kwiatach, gdy spożywają wydzielany przez nie nektar. Te liczne odwiedziny kwiatów sprawiają, że szerszenie są również zapylaczami.

Klecanka rdzaworożna (Polistes dominula), mylona z szerszeniem
Fot. Joanna Roczyńska
Klecanka rdzaworożna (Polistes dominula) – żądłówka często mylona z szerszeniem

Spotkania bliskiego stopnia

Początkowo szerszenie i we mnie budziły trwogę. Duże, z groźnym ubarwieniem krzyczącym „nie zbliżaj się do mnie, jestem groźny!”, wielkie żuwaczki i ten donośny dźwięk, który generują. Brrr! Jednak gdy wiedza o szerszeniach się poszerzała, mój stosunek do nich uległ zmianie, a strach zastąpił szacunek.

Miałam kiedyś okazję obserwować polowanie, a następnie walkę szerszenia z inną osą. Owady te spotykają się czasem pod drzewami śliw czy jabłoni, gdzie rozkładają się opadłe owoce, które jako źródło pokarmu bardzo odpowiadają zarówno osom, jak i szerszeniom.

Na śliwkach mirabelkach żerowała niczego nie spodziewająca się osa dachowa (Vespula germanica), gdy nagle zaatakował ją szerszeń. Żądła jednego i drugiego owada poszły w ruch. Walka była bardzo intensywna, ale krótka – osa nie miała szans. Następnie miałam okazję podpatrzeć, jak szerszeń przygotowuje ofiarę do transportu. Najpierw potoczyła się odcięta głowa, a następnie szerszeń pozbył się nóg ofiary, zaś pożywny korpus został „spakowany” i odleciał unoszony w kierunku gniazda.

Głowa osy pospolitej (Vespula vulgaris)
Fot. Joanna Roczyńska
Głowa osy pospolitej (Vespula vulgaris) – wspólna biesiada na opadłych owocach nie zakończyła się dobrze dla mniejszej z rodziny osowatych

Inna obserwacja miała przebieg bardziej pokojowy, choć nie obyło się bez napięć. Był przełom kwietnia i maja, a to czas, gdy wybudzone z zimowego spoczynku królowe intensywnie żerują, szukają miejsca na gniazdo i budują jego pierwsze komórki. Jest to też moment, gdy jeszcze nie pojawiło się pokolenie robotnic, a spotkać można wyłącznie królowe.

W pobliżu mojego domu ze zranionego dębu wydzielał się sok; nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie wzmożony ruch i głośne brzęczenie, które przykuło moją uwagę. Wokół tego sączącego się przysmaku zgromadziło się blisko dziesięć królowych szerszeni i spijało tę słodką wydzielinę. Stwierdziłam, że czas sprawdzić w praktyce, to co już wiedziałam teoretycznie, że szerszenie poza sąsiedztwem gniazda są raczej łagodnymi, płochliwymi i spokojnymi owadami. Od wielkich krążących wokół rany królowych dzielił mnie niespełna metr, pochyliłam się, by zrobić zdjęcie i wtedy… nie wydarzyło się absolutnie nic. Szerszenie dalej piły sok, zajęte przepychankami o wygodniejsze miejsce w tej dębowej stołówce.

Skoro wywołałam temat agresywności szerszeni, warto obalić kilka mitów. Nie wszystkie szerszenie są wyposażone w żądło. Posiadają je jedynie samice. U samców zamiast niego jest aparat kopulacyjny.

Znam osoby, które umiejąc wprawnie oceniać, czy mają do czynienia z samicą, czy samcem – te ostatnie bez obaw biorą do rąk. Użądlenie szerszenia nie są bardziej groźne niż te spowodowane przez osę dachową czy pospolitą. Są z pewnością bardziej bolesne, ale dla osoby zdrowej użądlenie powinno się zakończyć jedynie miejscową zmianą w postaci opuchlizny. Dla alergików – może stanowić zagrożenie życia. Takie osoby zwykle noszą przy sobie adrenalinę, aby zaaplikować ją po użądleniu. Może to być czynność ratująca życie.

Szerszeń siedzący na ziemi
Fot. Joanna Roczyńska
Szerszenie mają niesamowite oczy. Nie tylko piękne, ale pozwalające im latać przy małej ilości światła
Co zrobić, aby nie wejść w strefę konfliktu z szerszeniami? Żądłówki te jako owady społeczne mają bardzo silnie rozwinięty instynkt obrony gniazda. Postawa, która wyeliminuje zagrożenie użądlenia, to nie zbliżanie się do gniazda na około 4-5 metrów.

Przestrzeganie tej prostej zasady sprawi, że ryzyko użądlenia spadnie do minimum i zapewni nam pokojową koegzystencję. Szerszenie, w przeciwieństwie do os, nie lecą do ciast, drożdżówek i słodkich napojów. Dużo rzadziej wpadają też do mieszkań; zdarza się im to głównie wieczorem, gdy przyciągnie je zapalone światło. Gdy szerszeń zwabiony światłem wpadnie do pokoju, sprawa jest prosta: gasimy światło, otwieramy szerzej okno i zapalmy światło na zewnątrz – owad powinien się samodzielnie ewakuować.

Jednak gdy gniazdo szerszeni jest w strefie kolidującej z ludzką obecnością, do jego usunięcia koniecznie należy wezwać specjalistów – straż pożarną.

Gniazdo szerszeni w dziupli drzewa
Fot. Joanna Roczyńska
Gniazdo szerszeni w dziupli przydrożnego drzewa
Szerszenie europejskie, choć wciąż budzą lęk, są często sprzymierzeńcami człowieka w ogrodzie i ważnym elementem przyrody.

Wiedza i szacunek dla tych owadów mogą przynieść korzyści obu stronom. Warto więc spojrzeć na szerszenia nie przez pryzmat strachu, lecz z podziwem i szacunkiem dla jego roli oraz ciekawego trybu życia.

Samica szerszenia
Fot. Joanna Roczyńska
Samce od samic odróżnić można po dłuższych o jeden segment czułkach (13 u samców, 12 u samic) i nieco smuklejszej sylwetce. Samce nie posiadają żądła, dlatego odwłok jest bardziej zaokrąglony. Na zdjęciu jest samica

Ciekawostki o szerszeniach

Jad. Na początku sezonu jad szerszeni wykazuje większą toksyczność. To właśnie wtedy kolonia dopiero się formuje i jest szczególnie narażona na zagrożenia. Silniejszy jad pomaga skuteczniej bronić gniazda w tym kluczowym, najbardziej ryzykownym okresie.

Latanie nocą. Szerszenie jako jedne z nielicznych błonkówek potrafią sprawnie przemieszczać wieczorem lub nawet w nocy. Ich oczy wyposażone w większą liczbę komórek światłoczułych sprawiają, że polować mogą także przy ograniczonym świetle, korzystając na przykład ze sztucznych źródeł światła, takich jak latarnie.

Siostrzany pocałunek. Szerszenie prezentują bardzo ciekawe zachowanie zwane trofobiozą – polega ono na tym, że samice mogą się dzielić zgromadzonym pokarmem. Jeden osobnik spija sok z fermentujących owoców, styka się następnie żuwaczkami z innym szerszeniem, aby przekazać mu słodką wydzielinę.

Szerszeń to też osa. Choć brzmi to zaskakująco, tak właśnie klasyfikuje go systematyka, czyli nauka zajmująca się porządkowaniem świata roślin i zwierząt. Szerszenie, podobnie jak osa dachowa czy osa pospolita – dobrze znane z naszych ogrodów i pikników – należą do tej samej rodziny: osowatych.

Szerszenie w budkach lęgowych ptaków. Naturalnym miejscem gniazdowania szerszeni są zwykle dziuple drzew liściastych, chociaż zdarza się też im budować gniazda pod ziemią. Ponieważ o drzewa dziuplaste coraz ciężej, plastyczne w swych zachowaniach szerszenie nauczyły się swe piękne papierowe gniazda budować w budkach lęgowych. Przy wyborze gniazda decyduje osłonięcie, zacienienie i dostępność. Zważywszy na to, nie wiem, czym kierowała się pewna królowa, która u mojej koleżanki postanowiła gniazdo zbudować w głośniku.

„Byle do października”. Tak najczęściej odpowiadam osobom zaniepokojonym obecnością szerszeni, które postanowiły założyć gniazdo w szopie, na strychu czy w innym nieoczekiwanym miejscu. Te owady są aktywne od kwietnia do jesieni. Gdy nadchodzą chłodniejsze miesiące i pojawiają się pierwsze przymrozki, kolonia się rozpada – giną robotnice, samce oraz stare królowe. Przetrwają tylko młode, zapłodnione królowe, które ukrywają się w bezpiecznych miejscach, by przeczekać zimę i wiosną założyć nowe gniazda.

Szerszeń w ogrodzie. Szerszenie, ze względu na krótkie języczki, pobierają pokarm z kwiatów, których korony są płytkie, a nektar łatwo dostępny. Ja właśnie w ten sposób dogadzam szerszeniom, sadzę berberysy, irgi, pozwalam piąć się bluszczowi pospolitemu.

Tekst i zdjęcie tytułowe: Joanna Roczyńska

Gardeners' World Edycja polska 9/2025  

Artykuł pochodzi z magazynu
Gardeners' World. Edycja Polska / Wrzesień 2025


☺️ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś artykuł do końca. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera. Odwiedź nas na Facebooku, Instagramie, Pintereście, YouTube oraz na forum ogrodniczym. Zajrzyj także do naszego sklepu ogrodniczego.

Tematy
Autor
Gardeners' World. Edycja Polska Gardeners' World. Edycja Polska

To wydanie licencyjne największego brytyjskiego magazynu ogrodniczego. W zielonym ogródku publikowane są wybrane artykuły.

Artykuły autora Wszyscy autorzy
Tagi
Sprawdź, co dziś czytają inni
Wszyscy to czytają. A Ty?