Dlaczego azot działa jak turbo dla trawnika?
Azot to jeden z najważniejszych składników pokarmowych dla roślin, a w przypadku trawnika odgrywa kluczową rolę w intensywnym wzroście liści. To właśnie on odpowiada za intensywnie zielony kolor źdźbeł i szybki przyrost biomasy. Kiedy dodajesz go do gleby w odpowiedniej ilości, trawnik staje się bujny i zdrowy. Ale gdy przesadzisz – zamiast efektu "zielonego dywanu" możesz mieć dżunglę wymagającą ciągłego koszenia.
Zbyt dużo azotu powoduje nadmierny wzrost trawy, a co za tym idzie – trzeba ją kosić nawet co kilka dni. Dodatkowo, taka intensywnie pobudzona do wzrostu murawa może być bardziej podatna na choroby i chwasty.
Ile azotu to za dużo?
W nawozach do trawników znajdziemy różne proporcje składników NPK (azot–fosfor–potas). W sezonie wiosennym najczęściej wybierane są mieszanki o wyższym stężeniu azotu – np. 20-5-10 lub podobne. To dobry wybór, ale nie należy przekraczać zalecanych dawek producenta, które zazwyczaj wynoszą ok. 20–30 g nawozu na 1 m² trawnika.
Zbyt częste nawożenie azotem – na przykład co dwa tygodnie – może być dla murawy destrukcyjne. Zamiast silnych korzeni i odporności, uzyskamy szybko rosnącą, delikatną darń uzależnioną od kolejnej porcji nawozu.
Kiedy stosować nawozy azotowe na trawnik?
Najlepszym momentem na nawożenie trawnika azotem jest wiosna i początek lata – czyli czas, gdy trawa najbardziej intensywnie rośnie. Warto rozpocząć w kwietniu i kontynuować dokarmianie do końca czerwca, maksymalnie do końca lipca. Później azot należy ograniczyć lub całkowicie wyeliminować.
Dlaczego? Bo trawnik przygotowuje się wtedy do jesiennego spoczynku. Stosowanie azotu w drugiej połowie sezonu osłabia odporność trawy na mróz i choroby, a także powoduje, że zamiast się wyciszać – nadal rośnie.

Czy częstsze koszenie to na pewno dobry znak?
Wielu ogrodników utożsamia częste koszenie z dobrą kondycją trawnika. Tymczasem niekontrolowany wzrost to sygnał, że coś jest nie tak. Zbyt duża dawka azotu powoduje, że trawa rośnie zbyt szybko i nie nadąża z prawidłowym rozwojem korzeni. W efekcie murawa jest z wierzchu, ale słaba od spodu.
Dodatkowo, częste koszenie po nawożeniu azotem powoduje wzrost zapotrzebowania na wodę i mikroelementy. Jeśli ich nie dostarczysz – pojawią się żółte plamy, mech albo chwasty. Więc, im częściej nawozisz azotem, tym częściej musisz kosić, podlewać i... znowu nawozić.
Jak nawozić azotem, by mieć piękny trawnik i więcej wolnego czasu?
Jeśli chcesz cieszyć się zielonym trawnikiem, który nie wymaga koszenia co 3 dni, postaw na zrównoważone nawożenie. Dobrym rozwiązaniem są nawozy długo działające, które stopniowo uwalniają azot i nie powodują nagłego „wystrzału” wzrostu. Wybieraj mieszanki, które mają niższą zawartość azotu, ale są wzbogacone o potas i fosfor – szczególnie latem i jesienią.
Nie zapominaj też o podlewaniu – bez odpowiedniej wilgoci nawożenie azotem może przynieść odwrotny efekt, "przypalając" korzenie trawy. Najlepiej nawozić przed deszczem lub solidnie podlać trawnik po zabiegu.
Zdjęcie tytułowe: ronstik / Adobe Stock