Jak to możliwe, że trawnik jest zdrowy, zielony i wytrzymały... bez nawożenia?
Do niedawna posiadanie soczyście zielonej, zdrowej i wytrzymałej murawy wiązało się z regularnymi i czasochłonnymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Niedawno pojawiła się nowa opcja dla wielbicieli trawników, zyskująca coraz większe grono fanów i szturmem zdobywająca zainteresowanie i coraz większe uznanie u ogrodników. Mowa o mieszance trawnikowej z dodatkiem mikrokoniczyny – znanej na rynkach Europy Zachodniej już od ponad 10 lat, a obecnie zyskująca popularność także i w Polsce.
Dlaczego warto zasiać trawnik z mikrokoniczyną? Zalet jest całkiem sporo:
- koniczyna rozrasta się szybciej, dzięki czemu trawnik z jej domieszką jest gęsty i zielony znacznie szybciej niż tradycyjna murawa. Zazielenia się już wczesną wiosną i pozostaje dekoracyjny do późnej jesieni,
- zwarta okrywa mikrokoniczyny chroni glebę przed wysychaniem, dzięki czemu trawnika nie trzeba często podlewać,
- dzięki gęstym splotom mikrokoniczyny wyeliminowany jest problem chwastów, które nie mają możliwości i miejsca by urosnąć,
- trawniki z mikrokoniczyną są wyjątkowo odporne na deptanie i uszkodzenia, dlatego świetnie sprawdzają się zarówno jako przestrzenie rekreacyjne, jak i sportowe – na zachodzie coraz częściej można spotkać je jako pokrycie pól golfowych, boisk, a nawet torów wyścigów konnych,
- ewentualnie powstałe ubytki są uzupełniane znacznie szybciej niż w przypadku zwykłego trawnika,
- dodatek mikrokoniczyny zwiększa bioróżnorodność trawnika.
Powyższe zalety to duży plus, jednak mieszanka z mikrokoniczyną ma jeszcze jedną, szczególną właściwość, która sprawia, że jest to wręcz najlepszy pomysł na przydomowy trawnik. Otóż taki trawnik z mikrokoniczyną zupełnie nie wymaga nawożenia. Dlaczego? Wszystko za sprawą bakterii azotowych, których naturalnym środowiskiem są korzenie roślin motylkowych – takich jak właśnie koniczyna.
Bakterie azotowe mają niezwykłą umiejętność wiązania azotu, którym odżywiają się następnie rośliny motylkowe. Ale nie tylko. Nadmiar azotu uwalniany jest do gleby w postaci łatwo przyswajalnych, bezpiecznych związków, przez co również rośliny rosnące po sąsiedzku są dobrze nawiezione i odżywione.
Dodatkowym atutem bytujących w korzeniach mikrokoniczyny bakterii azotowych jest fakt, że są one w stanie przyswoić każdą ilość azotu – również jego nadmiar w postaci amoniaku i mocznika występujących w psim moczu. Dla właścicieli czworonogów to wspaniała wiadomość, oznacza bowiem koniec wypalonych, żółtych plan, wynikających z sanitarnych wizyt pupili na trawniku!
Zielony dywan i kwietna łąka – jak mieć jedno i drugie?
Trawnik z mikrokoniczyną to idealne rozwiązanie nie tylko do przydomowych ogrodów, ale również wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości regularnej pielęgnacji roślin. Sprawdzi się na ogródkach działkowych, wokół sporadycznie odwiedzanych domków letniskowych, w miejskich parkach i na skwerach. Ponieważ nie potrzebuje on regularnego podlewania ani nawożenia, świetnie poradzi sobie nawet całkiem bez opieki. Niekoszony zakwitnie, pokrywając się niewielkimi białymi i bladoróżowymi kwiatami, jednak wystarczy jedno koszenie, by przywrócić go do stanu gładkiej, niezakłócenie zielonej murawy.
Jaką mieszankę wybrać i gdzie ją kupić?
Wśród dostępnych na rynku mieszanek szczególnie polecamy Trawnik Samonawożący Vegano marki Target. To mieszanka trawnikowa dające bardzo zwartą, ciemnozieloną murawę o wysokiej odporności na deptanie. Szybko się rozrasta, a proces zakładania trawnika nie odbiega zbytnio od standardowych działań, które podejmuje się w przypadku zwykłych mieszanek. 3% zawartości koniczyny w mieszance gwarantuje idealnie zielony trawnik przez cały rok – bez czasochłonnej i kosztownej pielęgnacji.
Tekst: Redakcja ZielonyOgrodek.pl, zdjęcie tytułowe: SHOTPRIME STUDIO / Adobe Stock