Zastyganie w bezruchu nie leży w naturze dieram. Najlżejszy letni podmuch wystarczy, by ich delikatne dzwoneczki zadrżały na prawie niewidoczny niciach. Nawet gdy nagły wiatr zdaje się ścinać głowy mocnym daliom, wyginające się w łuk, żyłkowate łodygi dieram tylko wspaniale i beztrosko falują.
W Wielkiej Brytanii dieramy nazywa się potocznie anielskimi wędkami, w Polsce – weselnymi dzwonami.
“Letni podmuch wystarczy, by ich delikatne dzwonki zadrżały”
Kwiaty dieram zdają się eteryczne. Wysuwające się z prześwitującej srebrzystej otoczki, ściśle przylegające do siebie płatki, początkowo przypominają maleńką, spiczastą szminkę, a następnie wydłużony kieliszek do szampana, zanim w końcu wybuchną falbaniastymi dzwonkami, cienkimi jak bibułka.
Spotykane przeważnie we wszystkich odcieniach różu i fioletu, od bladej waty cukrowej po głęboką purpurę, sporadycznie delikatnie białe, te południowoafrykańskie rośliny cebulowe wnoszą elegancję i wyrazistość do letniego ogrodu...
Pełen tekst możesz przeczytać w magazynie Gardeners' World Polska Styczeń-Luty 2017