Drzewa bez wątpienia przywabiają i dostarczają pożytku wszystkim gatunkom dzikich zwierząt. W mojej okolicy sporo niewielkich miejskich ogrodów stanowi część większych obszarów leśnych osłoniętych koronami jaworów. Wiosną ich kwiaty huczą od pszczół i bzygowatych, a późnym latem chmarami żerujących na nich mszyc żywią się ptaki.
Drzewa dostarczają pokarmu ogromnej ilości bezkręgowców, w tym mszycom, chrząszczom i gąsienicom, a te zaś zwabiają drapieżne osy, pająki i inne owady, którymi z kolei żywią się ptaki: sikorki, kowaliki i dzięcioły. Drzewa rzucają także zbawienny cień na ogrody, a opadające z nich liście wzbogacają podłoże, zachęcając lubiące wilgoć stonogi, krocionogi, mięczaki i dżdżownice. Nawet jeśli ty tego nie doceniasz, okoliczne żaby, jeże i drozdy będą zachwycone.
Drzewa zimozielone, np. ostrokrzewy i iglaki, zapewniają doskonałe miejsca do gnieżdżenia się i grzędowania ptaków. Na co się jednak zdecydować, kiedy chcesz posadzić gatunek jednocześnie dekoracyjny i przyjazny faunie, ale też taki, który nie zapełni całego ogródka? Wiosną pewnie chciałbyś cieszyć się jego kwiatami, latem rzucanym przez niego cieniem, a jesienią owocami i kolorowymi liśćmi, dlatego wybieraj uważnie. Lokalne gatunki są zwykle najlepsze, ponieważ razem z nimi ewoluowała też rodzima fauna...
Pełen tekst możesz przeczytać w magazynie Gardeners' World Polska Listopad-Grudzień 2016
