|
Łatwe podlewanie roślin w czasie urlopu
Urlop i rośliny doniczkowe nigdy nie mają ze sobą po drodze. Już w czasie kilkudniowej nieobecności wypielęgnowane kwiaty mogą – dosłownie! – uschnąć z tęsknoty za swoim właścicielem. Aby po powrocie z wyjazdu nie zastać ich na granicy odwodnienia, należy je odpowiednio wcześniej przygotować.
Krok po kroku
Zacznij od stworzenia zielonej oazy: zgromadź wszystkie doniczki w jednym, zacienionym miejscu, a następnie obficie podlej. Dzięki temu zabezpieczysz je przed nadmiernym wysychaniem na kilka pierwszych dni. To jednak tylko połowa sukcesu. Ktoś jednak powinien do nich zajrzeć w czasie twojej nieobecności. Chyba, że podleją się same. Sprawdź 4 proste sposoby na podlewanie roślin doniczkowych w czasie urlopu.
Krasnal – pomocnik ogrodnikaCeramiczne kroplowniki w formie zabawnych, kolorowych krasnali wystarczą roślinie rosnącej w średniej wielkości doniczce na kilka dni. Woda zgromadzona w środku dozownika powoli przesiąka przez ceramiczną końcówkę zagłębioną w ziemi. Do nawodnienia większej doniczki użyj jednocześnie kilku dozowników. |
Kamienna studniaPodstawka wypełniona dużymi kamieniami zwiększy wilgotność powietrza wokół rośliny. Rozłóż kamienie równomiernie i napełnij podstawkę wodą. Ustaw doniczkę bezpośrednio na kamieniach. Dno doniczki nie powinno dotykać wody, aby korzenie nie były ciągle mokre, co mogłoby doprowadzić do ich gnicia. |
Wiele roślin na razProsty system nawadniający zaopatrzy w wodę nawet na 2-3 tygodnie kilka roślin naraz. Ceramiczną końcówkę z elastycznym przewodem włóż do naczynia, napełnij ją woda i szczelnie zamknij. Następnie wbij końcówkę do ziemi w doniczce, a przewód zanurz w dużym naczyniu z wodą. Woda popłynie kropla po kropli do doniczki. |
Końcówka nawadniającaTen plastikowy stożek z niewielkim otworem z jednej strony i uniwersalnym gwintem z drugiej wystarczy założyć na plastikową butelkę i od razu umieścić w doniczce. Powoli będzie nawadniać rośliny. Jeśli woda ścieka zbyt szybko, włóż do dozownika kulkę waty. To od pojemności butelki zależy, jak długo roślina będzie się sama podlewać. |
Tekst: Łukasz Skop – Bez-Ogródek |
Artykuł pochodzi z magazynu |