Logo
Logo

Monstera wypuściła nowe pędy dzięki popularnemu składnikowi deserów. Nie chodzi o żelatynę

Monstera variegata czy deliciosa to jedne z najchętniej kupowanych roślin doniczkowych do domu. Kuszą swoimi rozłożystymi liśćmi, które potrafią przysłonić inne gatunki. Wierzy się. że im więcej dziur w liściach monstery, tym większe szczęście zwiastuje. Bez względu na te przekonania, to niewątpliwie jedna z piękniejszych roślin, która zamieszkuje nasze mieszkania. Należy jednak mieć na uwadze to, aby dokładnie przyjrzeć się każdej sztuce z osobna, po zakupieniu jej zwłaszcza w sklepach budowlanych. Nie zawsze warunki, w jakich została przetrzymywana mogą być dla niej odpowiednie. Najczęstszym problemem jest pojawienie się ciemnych, wręcz czarnych końcówek na liściach monstery. Większość osób, zwłaszcza w tym okresie obawia się i przyjmuje, ze to niewątpliwie zaczątek choroby grzybowej. Nie zawsze jednak musi tak być. To objawy przemarznięcia, które przy prawidłowej pielęgnacji powinny szybko ustąpić.

Innym zmartwieniem są liście, które dopiero przejdą w stan powolnego rozwijania się. Dlaczego widzę tu problem? W szczególności podczas zraszania należy pamiętać o tym, aby pozostawić je suche do momentu całkowitego rozłożenia. W przeciwnym razie możemy liczyć się z tym, że część liścia zbrązowieje i podda się gniciu. Tak też dzieje się podczas przelania rośliny i manifestuje to w taki sposób. Co należy zrobić, aby uchronić się przed niechcianymi pleśniami, chorobami grzybowymi czy wciornastkami? Większość z was ma niedoceniany składnik z kuchennej szafce. Z reguły dzięki niemu mamy przepyszne i pulchne ciasta, jednak zapominamy, że to dobry sposób na oprysk. Tym razem nie chodzi o żelatynę, którą poznaliście już we wcześniejszych artykułach.

Jak zrobić najlepszy oprysk dla monstery i zamiokulkasa? Użyj składnika z kuchennej szafki

Jak wspomniałam wcześniej, niekiedy mamy do czynienia z chorobami grzybowymi, które atakują liście dość intensywnie. Zarówno w przypadku monstery, jak i zamiokulkasa prewencyjnie raz na 2-3 miesiące stosuje jeden z oprysków, który sprawdził się również w ogrodzie. Nigdy nie może zabraknąć tego składnika w moim działkowym składziku, podobnie jak sody oczyszczonej, octu czy olejku neem. Wiecie, że ograniczam użycie chemicznych środków do bezwzględnego minimum, dlatego też eksperymentuję tak, aby móc poprawić komfort życia swoich roślin.

A mowa tutaj o proszku do pieczenia, który jest wspaniałym dodatkiem do oprysku na zmiany grzybowe na liściach roślin. Stosowałam go podczas uprawy ogórków oraz pomidorów, gdy tylko widziałam zauważalne zmiany. Postanowiłam zastosować ten patent także w przypadku roślin doniczkowych egzotycznych. Sprawdził się na tyle, że dołączyłam ten sposób na stałe do pielęgnacji swoich okazów. Jak dobrze wiecie, proszek do pieczenia to również wasz sprzymierzeniec w walce z mrówkami w ogrodzie, dlatego też, gdy chcecie wzmocnić jego działanie, połączcie ze zmielonym cynamonem, który zmieni trasę pracowitych mrówek.

Czy monstera może stać w pobliżu telewizora?

Mając na uwadze dobro domowników oraz samej rośliny, warto zastanowić się, czy sąsiedztwo telewizora będzie wskazane. Początkowo, gdy odbiorniki telewizyjne emitowały znacznie wyższe promieniowanie, było to niewskazane, aby rośliny znajdowały się w jego bezpośrednim otoczeniu, a co gorsza, na półce telewizora. Obecnie technologia sprawiła, że promieniowanie jest niższe i w zależności od tego, jaki blisko chcemy postawić monsterę, tak będzie brzmiała odpowiedź. Najlepiej nie bliżej niż około 20-30 cm od odbiornika. Dobrym pomysłem będzie umiejscowienie roślin takich jak skrzydłokwiat czy paprotka, które skutecznie oczyszczają powietrze i je nawilżają.

Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Ranjani / Adobe Stock

Autor
Monstera wypuściła nowe pędy dzięki popularnemu składnikowi deserów. Nie chodzi o żelatynę
Monstera wypuściła nowe pędy dzięki popularnemu składnikowi deserów. Nie chodzi o żelatynę
Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia i działkowiczka z pasji, uwielbia dzielić się wielką miłością do małego ROD-os. Nieustannie eksperymentuje w swoim ogrodzie, łącząc tradycyjne metody z nowoczesnymi rozwiązaniami. Jest mistrzynią w znajdowaniu domowych sposobów na ogrodowe problemy, oferując praktyczne i kreatywne rozwiązania. Jej działka to żywe laboratorium, gdzie każdy zakątek jest dowodem na to, że z pasją i wiedzą można stworzyć coś wyjątkowego.

Tagi
 
Powiązane tematy
Zwiń Pokaż więcej (3)

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl