Kolejność ma znaczenie większe, niż myślisz
Wielu osobom wydaje się, że sprzątanie to prosta sprawa – bierzesz mop, odkurzacz i działasz. Tymczasem chaos w działaniu to najczęstszy powód, dla którego po godzinach pracy dom dalej wygląda... jakby nikt go nie tknął. Kluczem do sukcesu jest plan – przemyślany, logiczny i dostosowany do specyfiki każdego pomieszczenia.
Zawsze zaczynaj od góry – dlaczego to takie ważne?
To jedna z najczęściej ignorowanych zasad, a zarazem najbardziej oczywista. Kurz i brud zawsze spadają w dół. Jeśli zaczniesz od podłogi, a dopiero potem przetrzesz górne półki czy żyrandol, zmarnujesz czas – bo wszystko i tak spadnie z powrotem.
Najlepsza kolejność pracy w pomieszczeniu:
- żyrandole, lampy, sufity i górne półki
- ściany, okna, zasłony i obrazy
- blaty, meble, sprzęty
- na końcu – podłogi
🟢 Ogrodowa lista zakupów: Co warto kupić w czerwcu? Polecamy: nawozy, preparaty, podłoża, dekoracje, narzędzia i książki
Suchy brud najpierw, mokre czyszczenie później
Kolejna ważna rzecz to kolejność użycia sprzętów i środków czystości. Odruchowo sięgamy po wilgotną ściereczkę, ale jeśli powierzchnia pokryta jest kurzem, rozprowadzamy tylko błoto.
Najpierw usuń brud "na sucho": odkurzaczem, zmiotką, ściereczką z mikrofibry. Dopiero potem myj wilgotną szmatką, mopem lub detergentem. Dzięki temu unikniesz smug, rozmazanych plam i powtórnego sprzątania.
W jakiej kolejności sprzątać pomieszczenia?
To może być zaskoczenie, ale najlepiej zacząć od salonu i sypialni, czyli miejsc mniej "problemowych". Jest to działanie wręcz psychologiczne – pozwoli Ci szybko zobaczyć efekty i nie zniechęcić się już na starcie. Kolejność pomieszczeń, która najczęściej ma sens to:
- Sypialnia
- Salon
- Przedpokój
- Kuchnia
- Łazienka
Podłogi? Zawsze na koniec!
To absolutna zasada, której warto się trzymać. Nawet jeśli kuszą Cię brudne kafelki – poczekaj. Podłogi powinny być ostatnim etapem każdego sprzątania. Dlaczego? Bo na czyste panele i płytki z łatwością znów coś spadnie – okruchy, kurz z mebli czy krople z detergentów. Warto też pamiętać, by zaczynać od najdalszego kąta i kierować się w stronę drzwi. Dzięki temu nie będziesz chodzić po świeżo umytej powierzchni.
Dobra rada: rozłóż porządki na kilka dni
Nie zawsze masz czas na pełne sprzątanie? Zamiast odwlekać je w nieskończoność, podziel obowiązki na konkretne dni. To sposób wielu perfekcyjnych gospodyń!
Przykład domowego harmonogramu:
- Poniedziałek – przecieranie kurzu
- Wtorek – porządkowanie rzeczy i szafek
- Środa – kuchnia
- Czwartek – łazienka
- Piątek – podłogi
Sprzątanie nie musi być męczące i czasochłonne – pod warunkiem, że robisz je z planem i dobrą kolejnością. Zacznij od góry, przechodź logicznie w dół, nie mieszaj zadań i zostaw podłogi na deser. Nawet jeśli robisz porządki co tydzień, ta zmiana może być przełomowa.
Zdjęcie tytułowe: Adobe Firefly