Pomidory mają reputację trudnych w uprawie – jeśli chcesz uniknąć pękania owoców i twardej skórki, musisz je codziennie podlewać. Jednak czy tak musi być? Czy pomidory zasługują na miano ogródkowych diw, czy możesz oszczędzić sobie nieco tego benedyktyńskiego trudu i ciągłego poświęcania im uwagi, a wciąż uzyskać zbiory, na jakich ci zależy?
Udowadniamy, że rośliny te poradzą sobie przy znacznie rzadszym podlewaniu, niż się zwykle wydaje, nawet w uprawie ograniczonej ściankami doniczki lub worka z podłożem. Przeprowadziliśmy doświadczenie, w którym uprawiamy tę samą odmianę – ulubioną przez czytelników ‘Gardener’s Delight’ [w Polsce jej nasiona bez problemu kupisz w Internecie – red.] – na dziewięć różnych sposobów.
Krzewy pomidorów były uprawiane w gruncie, w donicach i w workach z podłożem. Dla każdej z tych metod testowaliśmy trzy różne częstotliwości podlewania: raz dziennie, trzy razy w tygodniu i raz na tydzień. Wszystkie rośliny były uprawiane pod tunelem foliowym, aby deszcz dodatkowo nie wpływał na stopień nawodnienia podłoża. Dokarmialiśmy je wysokopotasowym nawozem raz na tydzień, począwszy od chwili wykształcania się owoców.
W przypadku każdej rośliny liczyliśmy zawiązane przez nią owoce. Notowaliśmy również ogólny stan krzewów oraz to, czy częstotliwość podlewania miała wpływ na smak owoców. Wyniki, jakie otrzymaliśmy, były, delikatnie rzecz ujmując, zaskakujące i mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki zamierzasz uprawiać w tym roku swoje pomidory!
Pełen tekst możesz przeczytać w magazynie Gardeners' World Edycja Polska Styczeń-Luty 2016