Telewizor przyciąga kurz jak magnes? Jest na to sposób z kuchennej szafki

Dlaczego telewizor przyciąga kurz?

Ekrany telewizorów, zwłaszcza tych nowoczesnych LED czy OLED, przyciągają kurz jak pszczoły do kwiatów. Dzieje się tak z powodu elektrostatyczności. Podczas pracy urządzenia gromadzi się ładunek elektryczny, który dosłownie przyciąga cząsteczki kurzu z powietrza. To naturalny proces, ale bardzo uciążliwy, bo kurz nie tylko źle wygląda, ale może też wpływać na jakość obrazu czy nawet funkcjonowanie sprzętu.

Domowy sposób z płynem do naczyń

Zamiast walczyć z kurzem za pomocą drogich środków, sięgnij po płyn do mycia naczyń – ten sam, którego używasz na co dzień w kuchni. Jest delikatny, skuteczny i bezpieczny dla większości ekranów. Wystarczy dodać kilka kropli płynu do ciepłej, przegotowanej wody i przetrzeć ekran miękką ściereczką z mikrofibry.

Taki roztwór usuwa tłuste plamy, odciski palców i kurz, a przy okazji nie zostawia smug. Co ważne – nie spryskuj bezpośrednio ekranu! Zwilż lekko ściereczkę, odciśnij nadmiar wody i dopiero wtedy przetrzyj powierzchnię. Dzięki temu nie narażasz urządzenia na zalanie, a efekt czystości utrzymuje się dłużej.

Fot. DC Studio / AdobeStock

Jeśli chcesz wydłużyć efekt czystości, możesz dodać do roztworu kroplę gliceryny – stworzy ona delikatną warstwę ochronną, która spowolni osadzanie się kurzu. To bezpieczne, sprawdzone rozwiązanie, które działa również na lustrach czy frontach mebli. Ale podstawą i tak pozostaje płyn do naczyń – tani, dostępny i wielozadaniowy.

Naturalnie, skutecznie, bezpiecznie

Nie potrzebujesz drogich preparatów ani specjalistycznych zestawów. Płyn do mycia naczyń sprawdza się doskonale jako środek czyszczący do ekranów – skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nie pozostawia smug i nie niszczy powierzchni. W połączeniu z gliceryną tworzy też barierę antystatyczną, która spowalnia powrót kurzu.

Zamiast kupować kolejne środki czystości, sprawdź trik z płynem do naczyń i odrobiną gliceryny. Naturalny, skuteczny i bezpieczny – wprost z kuchennej szafki. Działa, a przy tym nie obciąża portfela ani środowiska.

Zdjęcie tytułowe: JackF / AdobeStock