Po drugie, wielu poetów (zwłaszcza John Keats z jego mgłami i urodzajem owoców) złożyło już hołd temu miesiącowi łagodnego światła, przebarwiających się liści, spadających owoców i obfitej rosy dużo bardziej elokwentnie, niż ja kiedykolwiek zdołałbym to zrobić. Tak więc odpręż się: nie będzie żadnych złych wierszy, tylko właśnie czas przekwitającej urody i nieco cieplejszych ubrań.
GWIAZDA NUMERU
Zawciągowiec zwyczajny (Ceratostigma willmottianum)
Tak jak Supermana („Czy to ptak? Czy to samolot?”) tę roślinę także trudno zaklasyfikować. Zachowuje się jak krzew, ale czasami obumiera jak roślina zielna. Czymkolwiek jest, należy do grona moich ulubieńców: wystarczająco kompaktowa, by wpasować się na niemalże każdą rabatę, z kwiatami w kolorze noszonych dżinsów i „lisimi” liśćmi, które o tej porze roku mają czerwony brzeg. Co więcej (a wszyscy lubimy dodatkowe zalety u roślin), zwróć też uwagę na główki nasienne powstające z przekwitających kwiatów – wyglądają niczym bordowe, gwiaździste aureolki.
● Uprawa Lubi słońce lub częściowy cień, ale najlepiej, gdy jest trochę osłonięta. Rozmnażaj z półzdrewniałych sadzonek pędowych.
● Wysokość x Szerokość 100 x 150 cm.
Źródło: Gardeners` World Edycja Polska - Wrzesień-Październik 2017, Tekst: James Alexander-Sinclair, zdjęcia: Sarah Cuttle | |