Otóż, moja miłość do tych roślin, ma swoje odzwierciedlenie w tym, że namiętnie stosuję je w różnych projektach i realizacjach, które miałam i mam okazję wykonywać, wciąż poszukując nowych i coraz ciekawszych ich zastosowań.
Nie tylko kwiaty: Trawy ozdobne jako klucz do pięknego ogrodu!
Najpierw może kilka słów dlaczego trawy są taką moją miłością ogrodniczą. Po pierwsze dlatego, że przy odpowiednim ich doborze, kiedy uwzględnia się ich wymagania oraz warunki jakie będą miały w danym miejscu w ogrodzie, są naprawdę, ale to naprawdę bezobsługowe i całkowicie nie problematyczne. Nie licząc przycięcia wczesną wiosną oraz nawożenia raz w sezonie, właściwie nie wymagają pielęgnacji, świetnie znoszą suszę, praktycznie nie chorują.
Różne trawy ozdobne spotykane w ogrodach. |
Są idealnymi roślinami do szybkiego osłonięcia się od niechcianego widoku lub sąsiada – niektóre gatunki w przeciągu 2-3 sezonów, potrafią stworzyć przesłonę wysoką na ponad dwa metry i gęstą jak kilkuletni żywopłot.
Myślę tu o trawach o najszybszej sile wzrostu tj. miskant olbrzymi (Miscanthus giganteus), trawa pampasowa (Cortaderia selloana) czy mniej znana lasecznica trzcinowata (Arundo donax).
Potrafią bardzo szybko wypełnić lukę w rabacie, albo inną pustą przestrzeń w ogrodzie. Są przy tym bardzo plastyczne, potrafią w przeciągu jednego sezonu odmienić nudny, zwykły i jedynie poprawny ogród bez wyrazu, w przestrzeń niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju, bo umiejętne ich stosowanie sprawia, że ogród momentalnie nabiera innego, znacznie ciekawszego charakteru.
Jak wykorzystać trawy ozdobne w kompozycjach ogrodowych?
Ogród z samych traw mógłby być piękny i interesujący! W przeciwieństwie do tego, co mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, rośliny te potrafią być niezwykle zróżnicowane, zarówno pod względem kolorystyki jak i pokroju. Moim zdaniem jednak największe ich piękno wydobywa się wtedy, kiedy zestawia się je z innymi roślinami, tak aby tworzyły one kompozycje jak najbardziej kontrastowe.
Idealnie do takich zestawień nadają się byliny o bardzo dużych liściach, takie jak np. bergenia sercowata (Bergenia cordifolia), której liście są skórzaste i błyszczące, a jesienią przebarwiają się na czerwonawy kolor, funkia Siebolda (Hosta Sieboldiana) gatunek o olbrzymich liściach i interesującym niebieskawym zabarwieniu, czy na stanowiska wilgotniejsze, a więc stanowiące idealne towarzystwo dla "trawopodobnych" turzyc; rodgersja kasztanowcolistna (Rodgersia aesculifolia) czy języczka pomarańczowa (Ligularia dentata).
Trawy i turzyce są roślinami, które stosunkowo późno rozpoczynają sezon wegetacyjny, można powiedzieć, że pierwsze ich listki wyrastają spod ziemi zazwyczaj w okolicach maja (chyba, że wiosna przychodzi bardzo wcześnie, tak jak na przykład w zeszłym roku, kiedy trawy obudziły się do życia już w kwietniu). Są zatem idealnym towarzystwem dla roślin, wczesnowiosennych, które po przekwitnięciu zamierają i odradzają się dopiero w następnym sezonie.
Myślę tu np. o przepięknej delikatnej bylinie jaką jest serduszka okazała (Dicentra spectabilis), której kwiaty przypominają maleńkie serduszka zwisające wesoło z łodygi kwiatostanu. Ta stosunkowo okazała, bo około 60 cm wysokości bylina, kwitnie w maju, a później powoli zamiera pozostawiając pustą przestrzeń w rabacie, co może wydawać się dla niektórych problematyczne. Zestawienie jej z gatunkami traw znoszących większe zacienienie jak np. kosmatka śnieżna (Luzula nivea) czy hakonechloa smukła odmiana 'Aureola' (Hakonechloe macra) – piękna kępiasta trawa o żółtym zabarwieniu liści; sprawia, że rośliny wymieniając się terminami wegetacji urozmaicają kompozycję, a problem pustych miejsc na rabacie znika.
Analogicznie można zastępować puste miejsca po wczesnowiosennych roślinach cebulowych tj. tulipanach czy narcyzach. Posadzona w pobliżu np. rozplenica japońska (Pennisetum alopecuroides), w terminie kwitnienia tych kwiatów, jest jeszcze w ogrodniczych powijakach i kompletnie nie zabiera im przestrzeni, a w miesiącach wczesnoletnich natomiast świetnie zakrywa swoimi przewieszającymi się źdźbłami pustą przestrzeń bo przekwitniętych i wykopanych cebulowych.
Pisząc o idealnym towarzystwie dla traw ozdobnych nie można tu zapomnieć o roślinach kwitnących późnym latem i jesienią, kiedy trawy są w pełni swojej okazałości i większość ich gatunków także kwitnie. Przepiękne i malownicze są kompozycje z miskantów, rozplenic, trzęślicy, trzcinnika, ostnicy i wielu innych, które można urozmaicić mało wymagającymi, idealnie wpasowującymi się w stylistykę jesiennej rabaty rudbekiami (Rudbeckia fulgida), różnokolorowymi i moimi ulubionymi jeżówkami (Echinacea sp.), rozchodnikami okazałymi (Sedum spectabile) czy wieloma odmianami astrów, kwitnącymi do zimowych przymrozków.
Trawy ozdobne w różnych stylach ogrodowych: od nowoczesnych aranżacji po romantyczne zakątki
Trawy swoją urodą nawiązują do naturalnych i rozległych krajobrazów stepów, wydm czy wrzosowisk. Moim zdaniem natura wymyśliła już wszystkie zestawienia i najpiękniejsze roślinne kompozycje, a jeśli tak jest to dlaczego nie mielibyśmy czerpać z tego pełnymi garściami i przenosić cząstek tych krajobrazów do własnego ogrodu?
Warto więc ją podglądać i tworząc np. wrzosowisko w naszej ogrodowej przestrzeni łączyć wrzosy, wrzośce, pierisy, rododendrony i azalie właśnie z trawami ozdobnymi. Warto posadzić np. śmiałek darniowy (Deschampsia cespitosa) czy owsicę wiecznie zieloną (Helictotrichon sempervirens) (znoszące kwaśny odczyn podłoża), urozmaicając całość założenia, jeśli tylko przestrzeń nam na to pozwala, większymi krzewami lub drzewami towarzyszącymi tym siedliskom w naturze. Myślę tu przede wszystkim o sosnach lub brzozach, które pięknie komponują się również z trawami i turzycami, i sprawiają że kilkuletni ogród wygląda jak stworzony przez matkę Naturę.
Tekst: Patrycja Lipiec, zdjęcia w tekście: Amanda Slater Flickr CC BY-SA 2.0, zdjęcie tytułowe: Flower_Garden / Adobe Stock oraz Jean Jones/Flickr/CC BY 2.0