Test robota koszącego Robomow RK 2000 PRO | Zobacz, jak radzi sobie w zielonym ogródku

Test robota koszącego. Sprawdzamy, jak działa w naszym ogrodzie

Otrzymaliśmy do testów najnowszy model robota koszącego marki Robomow, by sprawdzić, jak radzi sobie w naszym małym ogrodzie. Pomimo dużej niepewności (czy uda nam się go zamontować) i wątpliwości (czy jest nam w ogóle potrzebny), robot szybko zamienił naszą niepewność na doświadczenie, a wątpliwość na przekonanie, że nasz trawnik i nasza codzienność już nigdy nie będą wyglądały tak samo!

Robot koszący, naprawdę sam kosi trawę, a my w tym czasie możemy zająć się, czym tylko chcemy! Wszystko w myśl zasady, którą marka Robomow kieruje się od lat "Less Work, More Smile" (tłumaczenie: mniej pracy, więcej uśmiechów) – trawnik powinien być miejscem odpoczynku, a nie pracy.

Zobaczcie sami, jak działa robot koszący Robomow RK 2000 PRO, czy jest łatwy w obsłudze i... czy jest wart swojej ceny?

Co wyróżnia model RK 200 PRO?

✔ Unikalna technologia koszenia krawędzi poza zewnętrzny obrys koła.
✔ Praca na pochyłościach do 45 %.
✔ Dotykowy, kolorowy wyświetlacz o dużej rozdzielczości.
✔ Opatentowane koła napędowe o dużej przyczepności.
✔ Ruchoma głowica kosząca gwarantuje równe koszenie całego trawnika.
✔ Najwyższy zakres regulacji wysokości koszenia od 20 mm do 100 mm.
✔ Cicha praca dzięki silnikom bezszczotkowym i nowoczesnej przekładni.
✔ Wytrzymałość części, testowanych w ekstremalnych warunkach.
✔ Wielokierunkowe wykrywanie przeszkód zapewnia dużą wrażliwość na otoczenie.

Jak wygląda robot koszący Robomow RK 2000 PRO?

Robomow RK 2000 PRO na pierwszy rzut oka przypomina wielkiego chrząszcza, którego naturalna zielono-czarna kolorystyka wręcz wtapia się w ogród i gdyby nie czerwony guzik STOP, chwilami trudno byłoby go zauważyć. Z zewnątrz wygląda imponująco, ale to, co najważniejsze mieści się w środku.

Ponad 25 lat doświadczenia firmy w konstruowaniu kosiarek robotycznych zaowocowało powstaniem nowej generacji Robomow RK. Przemyślana budowa, kompaktowe wymiary, doskonałe i wytrzymałe ostrza, wszystko to sprawia, że robot idealnie przycina trawnik, docierając w nawet trudno dostępne miejsca. Najnowszy robot posiada wszelkie sprawdzone rozwiązania z wcześniejszych modeli, ale także udoskonalone "wnętrze" i oprogramowanie, które zapewnia jeszcze lepszą efektywność oraz szerszą możliwość wyboru ustawień z poziomu urządzenia. Dodatkowo doskonała zwrotność oraz wydajność robota gwarantują rezultaty nieosiągalne dla podobnych urządzeń w tej klasie.

Poprawiono konstrukcję robota, która jest teraz trwała i bezawaryjna, do tego zderzaki uderzeniowe i czujniki zwiększyły jego możliwości bezpiecznego i efektywnego poruszania się po ogrodzie. Zastosowano ruchomą głowicę koszącą, z silnikiem i ostrzami na jednej platrofmie. Dzięki czemu utrzymuje ona stałą odległość mechanizmy tnącego od podłoża i może przycinać źdźbła od 2 do 10 cm wysokości. Ułatwia to efektywne koszenie – na płaskich trawnikach i na nierównym terenie. Odróżnia to go od robotów konkurencji, gdzie ostrza znajdują się na nieruchomej platformie i tną zawsze na tej samej wysokości. Zmieniono także akumulatory na wydajne litowo-jonowe o pojemności 4,9 Ah, dzięki czemu czas pracy robota wzrósł niemal  do 2 godzin, to dwukrotnie więcej niż roboty z poprzedniej serii Robomow RC, która została zastąpiona właśnie przez modele RK.

Dobre rady
Jak zamontować robota w ogrodzie?

Skoś trawę starą kosiarką po raz ostatni, przed ułożeniem przewodu i instalacją robota.

Przygotuj do montażu odpowiednie narzędzia: młotek i kombinerki oraz uzbrój się w cierpliwość i dobry nastrój

Zacznij od czytania instrukcji... i w razie problemów z montażem, przeczytaj rozdział jeszcze raz.

Sprawdź przed rozpoczęciem montażu trawnik i zaplanuj, jak ułożyć przewód obwodowy.

Zwróć uwagę na wszystkie przeszkody i pochyłości przed wbiciem każdego kołka.

Rozpocznij mocowanie przewodu na obwodzie w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, zaczynając od stacji dokującej.

Wbijaj na początku tak mało kołków, jak to możliwe. Wszystkie niezbędne mocowania dokończysz w późniejszym czasie.

Nie zakopuj przewodu obwodowego w ziemi! Robot nie przetnie kabla, jeśli będzie odpowiednio naciągnięty.

Nie przejmuj się, jeśli po ułożeniu kabla okaże się, że popełniłeś drobny błąd i musisz zacząć od początku! Nam za drugim razem się udało :)

Ustaw godziny pracy robota na popołudniowe lub nocne, by w ciągu dnia nie pracował. Nie martw się, jest tak cichy, że nie będziecie słyszeć, jak pracuje!

Zapomnij o koszeniu, bo robot zrobi to za Ciebie. Rozkoszuj się wolnym czasem i obserwuj, jak kosiarka jeździ sama. 

Jak zainstalować robot koszący i jak przygotować ogród?

Robot jest gotowy do pracy od razu po wyjęciu z pudełka, ale nim go włączysz, musisz określić obszar pracy kosiarki, montując samodzielnie przewód obwodowy wzdłuż krawędzi trawnika. Dzięki temu stworzysz "mapę" i swego rodzaju "niewidzialne ogrodzenie", dzięki czemu Twój robot dokładnie będzie wiedział, gdzie ma kosić i jak wrócić do bazy.

Uwierzcie lub nie, ale montaż robota koszącego wcale nie jest skomplikowany, choć przez pierwsze 15 minut trochę wątpiliśmy w nasze umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z pomocą  przyszła instrukcja, choć to powinno być oczywiste (a nie było), by właśnie od niej zacząć!

Papierową książeczkę otrzymasz wraz z urządzeniem, ale możesz ją także pobrać online. Tak naprawdę jest w niej wszystko, co powinieneś wiedzieć, by szybko i sprawnie zamontować robota koszącego w swoim ogrodzie. Jeśli jednak wątpisz w swoje umiejętności, brakuje Ci czasu lub po prostu wolisz, by zrobił to za Ciebie fachowiec, możesz wynająć wyspecjalizowaną firmę, która zrobi to za Ciebie.

Jak zaprogramować robota koszącego do pracy?

Zdziwisz się, ale swojego robota będziesz obsługiwał 1 palcem! Pod pokrywą znajdziesz duży, bardzo przyjazny i łatwy w obsłudze kolorowy, dotykowy wyświetlacz. Programowanie pracy robota jest bardzo intuicyjne i nie zajmie Ci więcej niż 2 minuty! Wystarczy, że będziesz klikał w odpowiednie ikonki, by określić wszystkie parametry pracy.

Jak działa robot koszący?

Podczas pracy robot porusza się losowo – jeździ w różnych kierunkach, odbijając się od przeszkód, co z początku może Ci się wydawać nieco chaotyczne, ale gdy tylko poobserwujesz go dłużej, to zauważysz, że ten pozorny bałagan zapewnia pełne "pokrycie" całego obszaru trawnika – robot tak często jeździ, zawraca i manewruje po trawie, że niemożliwe jest, by pominął jakikolwiek fragment. Dodatkowo, podczas koszenia krawędzi trawnika, kosiarka podąża za przewodem obwodowym, co zapewnia doskonałe "wykończenie" obrzeży. 

Na trawniku nie zostają brzydkie pasy, a murawa przez cały czas ma idealną wysokość. Nie musisz także martwić się ścinkami trawy, noszeniem ciężkich koszy i magazynowaniem odpadów zielonych, bo robot kosi trawę wielokrotnie, ścinając bardzo drobne fragmenty źdźbeł (tak małe, że ich nie zauważysz), które opadają na murawę, rozkładają się i użyźniają.

Robot po zaprogramowaniu kosi automatycznie, a Ty nie musisz się o nic martwić! Sam opuszcza stację dokującą w określone dni (i godziny), kosi trawnik i wraca do bazy na ładowanie akumulatorów, by następnie wrócić do pracy. Robot wie dokładnie, ile czasu musi przeznaczyć na koszenie zadanej powierzchni, aby każdy fragment trawnika był równo przycięty. Po osiągnięciu wymaganego czasu pracy powróci do bazy i po doładowaniu rozpocznie od nowa koszenie Twojego ogrodu.

Mimo, że nie posiada kamery i czujników zbliżeniowych, to w momencie natknięcia się na przeszkodę odbija się od niej, a ostrze robota zostanie zatrzymane, robot przemieści się w innym kierunku, aby ponownie włączyć mechanizm koszący.

Steruj robotem przy pomocy smartfona

Dążąc do zapewniania jak największego komfortu użytkowania, Robomow  współpracuje z aplikacją na urządzenia mobilne, dzięki której możesz kontrolować robota koszącego bez opuszczania wygodnego fotela w domowym zaciszu. Aplikacja zapewnia pełną, zdalną kontrolę urządzenia dają np. możliwość optymalizacji ustawień, ustalania harmonogramu pracy, a nawet bezprzewodowego sterowania robotem z odległości jak zdalnie sterowanym samochodem.

Aplikacja mobilna Robomow jest dostępna na produkty marki Apple oraz na urządzenia z systemem Android (urządzenia muszą być wyposażone w technologię Bluetooth). Po ściągnięciu oraz instalacji aplikacji należy za pomocą smartfona lub tabletu zarejestrować urządzenie na podstawie kodu kreskowego, który znajduje się na robocie. Można wprowadzić go ręcznie lub zeskanować za pomocą kamery wbudowanej w telefon lub tablet.

Po dokonaniu instalacji urządzenie mobilne wyświetli czytelny ekran główny. Z jego poziomu można uzyskać kluczowe informacje na temat Robomow, jak również przejść do zaawansowanych opcji oraz zarządzać jego pracą. Aplikacja umożliwia wprowadzenie informacji o występowaniu „wysp” na które robot koszący ma nie wjeżdżać (np. klomb z kwiatami), podstref (do których robot może dostać się samodzielnie) lub stref oddzielnych (do których robot nie ma możliwości samodzielnego wjazdu).

W celu wyeliminowania pozostawiania śladów w trawniku przy przewodzie obwodowym również z poziomu aplikacji można ustalić maksymalną odległość jazdy wzdłuż niego. Wówczas Robomow będzie wracał różnymi ścieżkami. Użytkownik może również ustalić parametry harmonogramu koszenia, jak m.in. godziny, w których robot ma nie wyjeżdżać na trawnik (np. w niedziele).

Z poziomu menu opcji można również ustalić opcje urządzenia takie jak Child Lock – który uniemożliwia uruchomienie urządzenia przez dzieci, kontrola PIN – które jest zabezpieczeniem przed kradzieżą. Po zarejestrowaniu urządzenia można uzyskać bezpłatne ubezpieczenie od kradzieży i zniszczenia nawet na 4 lata.

Czy warto kupić robot koszący Robomow RK2000 PRO?

Tak, zdecydowanie jest to urządzenie warte uwagi! Jeśli tylko mieści się w Twoim budżecie, to powinieneś wziąć go pod uwagę i skontaktować się z przedstawicielami marki Robomow, by uzyskać więcej szczegółów.

Robomow RK2000 PRO świetnie poradził sobie z koszeniem trawnika w naszym ogrodzie, a dzięki jego pracy mogliśmy zapomnieć o uciążliwych obowiązkach. To naprawdę niesamowite uczucie móc cieszyć się idealnym trawnikiem... i nic przy nim nie robić!