Grzyby w ogródku
Do własnego ogródka można sprowadzić jadalne grzyby za pomocą specjalnych żeli z grzybnią czy szczepionek obecnych na rynku. Można również spróbować to zrobić "po domowemu", czyli rozrzucając grzybowe obierki albo robaczywe owocniki, jakie zostały nam z grzybobrania.
Hodowla cennych i smacznych grzybów, takich jak podgrzybki borowiki czy koźlarze, nie uda się bez drzew.
Pani Julia Pawłowska zakładała ze swoimi uczniami w liceum niewielkie "grzybowe ogródki" w doniczkach i na kłodach, ale przyznała, że zbiory były niewielkie.
Hodowla grzybów jest mało wydajna i nie zawsze prosta. Jednym z ciekawszych sposobów jest umieszczenie grzybni na martwym drewnie: bierzemy pniak, nawiercamy go, a do otworów wkładamy szczepionki grzybniowe. Taki pniak trzeba później trzymać w ogródku, w wilgotnym miejscu. Szczepionki boczniaków można w ten sposób hodować w ogrodzie, gdzie warunki są bliższe naturalnemu siedlisku, ale też w domowej łazience!
Można też próbować hodowli wiórowych, w których grzyby hodujemy na specjalnych trocinach czy tzw. workach ściółkowych. Do tego typu uprawy musimy też wybrać odpowiednie grzyby. Jednym z nich jest soplówka jeżowata, która jest cennym grzybem leczniczym, chronionym i bardzo rzadkim, więc jej pozyskiwanie z naturalnych stanowisk nie wchodzi w grę.
Fot. Stefan Schweihofer/Pixabay |
Hodowla grzybów w ogrodzie jest możliwa, jednak zbiory nigdy nie będą takie jak w lesie. |
Czasami grzyby pojawiają się spontanicznie, np. smardze. "Rzadko kiedy udaje się wyhodować je specjalnie. Smardze trafiają się za to same, kiedy ogródek podsypujemy korą, na której przenoszą się ich zarodniki albo kawałki grzybni. Coś takiego zdarzyło się u mojej babci w ogródku. Sypnęliśmy świeżej kory, a w jakiś czas później spostrzegliśmy tam smardze. Bardzo się cieszyliśmy, że będą w ogródku. Skończyło się jednak na tym, że pojawiły się raz, a potem znikły. Grzyby nie tak łatwo hodować jak pomidory" – zaznaczyła Pani Pawłowska.
Niektóre ich gatunki z reguły nie udają się w hodowlach. Jak np. prawdziwki, które lubią stare lasy i ciężko je uzyskać w warunkach kontrolowanych. Nie zawsze udają się nawet hodowle ze szczepionek mikoryzowych. Aby zwiększyć szansę na sukces, trzeba przestrzegać zaleceń dotyczących typu siedliska oraz przede wszystkim rodzaju drzew, przy jakich należy ją stosować. Np. koźlarz babka – pod brzozami, bo to gatunek, który wchodzi w związki mikoryzowe właśnie z tym drzewem i tylko pod nim występuje.
Teoretycznie do zagrzybiania ogródka można użyć nawet grzybowych obierek. Rzucone w odpowiednie miejsce w ogrodzie mają szansę się "przyjąć".
Grzyb jest organizmem zbudowanym w całości z grzybni. To co rośnie pod ziemią i ponad nią (czyli owocnik), to jeden i ten sam twór, bardziej lub mniej zbita. Grzybnia nie jest jednak specjalnie mocnym tworem, a ta z obierek jest dodatkowo dość uszkodzona. Jej stan i to ile czasu minęło od zebrania może znacząco wpłynąć na "przyjęcie" się grzybni w ziemi.
Źródło i tekst: PAP - Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl, Redakcja ZielonyOgrodek.pl, zdjęcie tytułowe: marcovarro / Depositphotos oraz lassaa, Michal Jarmoluk / Pixabay